„Wprost”: Specjalna komisja powołana do wyjaśnienia sprawy zakonnika, o. Pawła M., który miał dopuszczać się przestępstw o charakterze seksualnym, opublikowała 250-stronicowy raport, który wstrząsnął opinią publiczną. To, co działo się przez lata u dominikanów za przyzwoleniem przełożonych, jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej?
Ks. Jacek Prusak SJ: Ofiar może być więcej, co zresztą podkreślała komisja w czasie prezentacji raportu. Są dwie kategorie ofiar Pawła M. Te, które czują się skrzywdzone – część o z nich o krzywdzie opowiedziała, ale są i ci, o których nic nie wiemy. Jest też druga grupa osób skrzywdzonych, którym „wyprano mózg” i uważają, że to nie one ale Paweł M. został poszkodowany i oczerniony.
Ważną rolę w całym procederze odegrał nieżyjący już o. Maciej Zięba, który wiedział, czego się dopuścił zakonnik.
Polscy dominikanie mają ogromny kłopot z ojcem Ziębą i jego schedą. To osoba, która w historii powojennych dominikanów wyznaczyła pewną cezurę. Dominikanie przed Ziębą byli zupełnie inni jako zakon, niż po nim.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.