Rzecznik PiS Adam Bielan powiedział dziennikarzom po posiedzeniu Komitetu, który obradował w Kancelarii Premiera, że omawiane były różne scenariusze dalszego rozwoju sytuacji. Zastrzegł, że Komitet, czyli ścisłe kierownictwo partii, nie podjął jeszcze żadnych decyzji.
Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński powiedział z kolei, że scenariusz przyspieszonych wyborów parlamentarnych trzeba brać pod uwagę, bo - jak dodał - w każdej demokracji z takim scenariuszem należy się liczyć.
"Na razie nie ma takiej sytuacji, która jednoznacznie wskazywałaby na to, że wybory powinny odbyć się jak najszybciej" - podkreślił Brudziński. Jak dodał, PiS zależy na tym, by obecną sytuację jak najszybciej uspokoić. "Nigdy nawet przez chwilę nie było naszym zamiarem, by ludzi tak wartościowych tak ideowych i tak zasłużonych dla PiS z naszej partii eliminować" - zastrzegł.
Poseł powiedział też, że PiS chce jak najszybciej zwołać posiedzenie Rady Politycznej, aby omówić sytuację związaną z ostatnimi decyzjami marszałka Sejmu Marka Jurka.
Brudziński podkreślił, że PiS wciąż ma nadzieję, że Jurek zmieni swoje decyzje dotyczące odejścia z partii i rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu. Dopytywany, co mogłoby skłonić Jurka do powrotu odpowiedział: "być może czas".
Poseł nie umiał odpowiedzieć, kiedy zbierze się Rada Polityczna PiS.
Także Bielan powiedział, że do tej pory kierownictwo PiS namawiało Jurka by pozostał marszałkiem Sejmu. "Mówiliśmy (Jurkowi-PAP), że głosowanie nad wnioskiem o jego dymisję będzie bardzo trudne ze względu przede wszystkim na to, że nie możemy być pewni zachowania naszych koalicjantów w tej sprawie" - powiedział Bielan.
Dopytywany, kto mógłby zastąpić Jurka powiedział, że nie chce na razie spekulować. "Marek Jurek nadal pełni swój urząd i mam nadzieję, że nadal tak pozostanie" - podkreślił.
Tymczasem rzecznik marszałka Sejmu Szymon Ruman poinformował, że Jurek wystąpił z klubu PiS. Szef klubu PiS Marek Kuchciński powiedział, że wniosek o rezygnacji nie dotarł do niego.
Kuchciński poinformował też, że prowadzone są rozmowy z kilkoma posłami niezrzeszonymi, którzy niebawem mogą wejść do klubu PiS. Nie chciał mówić o nazwiskach, gdyż - jak stwierdził - jest na to za wcześnie.
Podkreślił, że Komitet Polityczny nie podejmował żadnych decyzji ws. rezygnacji Jurka z funkcji marszałka Sejmu i z członkostwa w PiS. "Sprawa wymaga spokojnego namysłu i czasu, może uda się znaleźć jakiś kompromis. Mimo, że marszałek wczoraj podtrzymał swoją rezygnację, nie wykluczamy, że może wrócić, zmienić swą decyzję" - powiedział Kuchciński.
"Dajemy sobie czas do namysłu, ale potwierdzam, że rozważaliśmy różne scenariusze" - dodał szef klubu PiS. Podkreślił, że co do "intencji" PiS nie zakłada wariantu przyspieszonych wyborów i chce "dotrwać do końca kadencji mając większość sejmową, ale w obecnej sytuacji, po zapowiedzi rezygnacji marszałka Sejmu nie można wykluczyć innych scenariuszy".
Inny z posłów PiS Jarosław Sellin ocenił, że "przyspieszone wybory są mało prawdopodobne". Jak powiedział, "nie ma kryzysu większości parlamentarnej w Sejmie".
"Jeżeli rząd nie ma większości parlamentarnej w Sejmie, wtedy można taką sytuację rozważać, ale przecież takiej sytuacji nie ma" - podkreślił poseł. Jak dodał, PiS nie jest na razie osłabiony.
Sellin - jak powiedział - nie słyszał, by Jurek miał zamiar zakładać własną partię, złożoną m.in. przez polityków, którzy mogliby w ślad za nim opuścić PiS.pap, ss, ab