Przypomnijmy, że podczas poniedziałkowej konferencji prasowej szef MSWiA informował, że od sierpnia zanotowano 9400 prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy, około 1200 nielegalnych migrantów zatrzymanych zostało w ośrodkach strzeżonych. – Wielu z nich nie ma dokumentów, wielu ma fałszywe dokumenty. Są badani przez nasze służby, czy nie stanowią zagrożenia dla naszych obywateli – mówił.
Podczas konferencji dowiedzieliśmy się również, że część osób może być powiązana z organizacjami terrorystycznymi, przestępczością kryminalną i przemytem ludzi. Wśród migrantów znaleziono osoby, które miały przeszkolenie bojowe i doświadczenie w posługiwaniu się bronią. 20 proc. osób miało związki, często wieloletnie z terytorium Federacji Rosyjskiej. Największe kontrowersje wzbudziła jednak fotografia pokazana podczas konferencji, na której widzimy nagiego mężczyznę (w większości zakrytego czarnym kwadratem), który kopuluje ze zwierzęciem (prawdopodobnie koniem lub krową).
Awantura o szokujące zdjęcie
Wokół zdjęcia powstało bardzo duże zamieszanie, ponieważ wielu komentatorów zauważało, że kwestia domniemanych skłonności zoofilskich nie powinna być udostępniana opinii publicznej. OKO.Press wskazało z kolei, że do wytworzenia negatywnego obrazu migrantów przy polskiej granicy posłużono się zdjęciem, które znajduje się w internecie od lat.
Zdaniem OKO.Press informowanie opinii publicznej, że stare zdjęcie z internetu to fotografia przedstawiająca mężczyznę przekraczającego polską granicę to przekłamanie. Na ten zarzut odpowiedział rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. „OKO.Press, przypominam co mówiliśmy: zdjęcie pochodzi z urządzenia obywatela Afganistanu, który »gromadził liczne materiały wskazujące na zaburzenia seksualne w kierunku pedofilii i zoofilii«. Pokazaliśmy przykład” – napisał w odpowiedzi na zarzuty Żaryn.
Rozdźwięk spowodowany przez TVP?
Rzeczywiście, podczas konferencji, na której Żaryn prezentował wspomniane treści, pokazał zdjęcie o numerze 20 i przeczytał podpis znajdujący się pod nim. „Zdjęcie pochodzące z urządzenia obywatela Afganistanu Sabrullaha S. Cudzoziemiec gromadził liczne materiały wskazujące na zaburzenia seksualne w kierunku pedofilii i zoofilii” – brzmiało oświadczenie, które zgadza się z retoryką zaprezentowaną przez Żaryna.
OKO.Press powołuje się również na słowa wiceszefa MSWiA Błażeja Pobożego, który miał wskazywać, że zdjęcie kopulacji ze zwierzęciem to czyn, którego dopuścił się jeden z migrantów zatrzymanych na granicy. Poboży powiedział jednak, że „ogromna większość zatrzymanych to osoby, które są bohaterami znalezionych zdjęć”. Nie powiedział jednak, że zdjęcie z krową/koniem do takich należy.
Rozdźwięk w kwestii tego, kto dokładnie jest na zdjęciu nie został więc spowodowany przez stronę rządową, a prawdopodobnie przez TVP, które w swoich licznych programach głosiło sugestię, że zdjęcie przedstawia migranta usiłującego dostać się do Polski. „Zgwałcił krowę, chciał dostać się do Polski?” – brzmiał jeden z tytułów zaprezentowanych w TVP Info. Stacja nie miała również problemu z pokazaniem tych materiałów na antenie.