W liście datowanym na 7 stycznia tego roku Sowińska napisała, że "laicko-masońskie środki masowego przekazu (...) przypuściły bezprecedensowy atak godzący w dobre imię abpa Stanisława Wielgusa". "Wierny Bogu lud polski nie widzi godniejszej osoby na stanowisko metropolity warszawskiego poza abpem Stanisławem Wielgusem, a jeśli w jego życiu zaistniała chwila słabości wybacza bezwzględnie" - czytamy.
7 stycznia abp Wielgus zrezygnował z funkcji metropolity warszawskiego w związku z ujawnieniem jego teczki z IPN o jego współpracy ze służbami specjalnymi PRL w latach 70.; tym samym nie doszedł do skutku jego ingres.
"Niestety w Polsce przeciw woli większości duchowieństwa i przeciw woli ludu Bożego wygrała antyklerykalna telewizja, która przepełniona jest agentami dawnego systemu opływającymi we wszelkie dostatki, autentycznie szkodzi społeczeństwu polskiemu i Kościołowi polskiemu" - napisała Sowińska.
"Opór społeczny w Polsce nigdy nie jest i nie będzie wymierzony przeciwko umiłowanemu Ojcu Świętemu. Jest sprzeciwem wobec niespotykanie agresywnych prób sterowania przez bezbożną telewizję Kościołem polskim i ludem Bożym" - czytamy w liście.
"Przeto proszę pokornie o decyzję pozytywną dla abpa Stanisława, ale także dla katolickiej Polski, która stała się celem ataków liberalno-masońskich. Ojcze Święty ratuj nas" - zaapelowała Sowińska.
Wiesława Lipińska, rzecznik Sowińskiej, powiedziała w programie "Teraz my", że list był "osobistym i emocjonalnym wystąpieniem" Sowińskiej w obronie abpa Wielgusa, którego Rzecznik Praw Dziecka zna jako "wieloletniego i szanowanego duszpasterza i wychowawcę młodzieży".
ab, pap