Caritas Diecezji Płockiej musi zwrócić PFRON 19 mln zł. To środki wyłudzone z unijnych dotacji

Caritas Diecezji Płockiej musi zwrócić PFRON 19 mln zł. To środki wyłudzone z unijnych dotacji

Caritas, zdjęcie ilustracyjne
Caritas, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Cineberg
OKO.press informuje, że w sądzie zapadł wyrok w długoletnim procesie o wyłudzenie dotacji pochodzących z funduszy unijnych. Zgodnie z ustaleniami serwisu, Caritas Diecezji Płockiej ma zwrócić Państwowemu Funduszowi Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych 11 mln zł dotacji i 8 mln zł odsetek.

Przypomnijmy, że sprawa sięga aż lat 2006-2008, kiedy to PFRON przekazał Caritas Diecezji Płockiej kilkanaście mln zł z unijnych dotacji. Pieniądze miały zostać przeznaczone na kilka programów aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych. W zarządzaniu pieniędzmi pojawiały się jednak coraz większe luki, o których pisały „Wprost” i „Gazeta Wyborcza”. W 2009 r. na podstawie publikacji „Wprost” śledztwo w Caritas wszczęła . Nieprawidłowości skłoniły ostatecznie PFRON do wejścia na sądową ścieżkę. Toczące się od 11 lat procesy przegrał właśnie Caritas Diecezji Płockiej – informuje OKO.press.

Caritas Diecezji Płockiej musi zwrócić aż 19 mln zł 

Jak wynika z ustaleń serwisu, pierwszy prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł w kwietniu 2021 roku, a drugi we wrześniu tego samego roku. Łączna kwota, którą teraz Caritas musi oddać to 19 mln zł – 11 mln zł dotacji i 8 mln zł odsetek (liczonych od 2013 roku).

Za sprzeniewierzenie środków nie odpowie jednak ks. Jerzy Z., który był odpowiedzialny za współpracę między Caritasem a Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Z publikacji „Gazety Wyborczej” można się dowiedzieć, że sprawa księdza się przedawniła, co oznacza, że uniewinniono go od zarzutów związanych z niedopełnieniem obowiązków. Skazano go natomiast za zlecanie podrabiania dokumentów finansowych i przedkładania ich PFRON – czytamy. Karą był rok więzienia i 20 godzin prac społecznych miesięcznie.

Czytaj też:
Premier Czech Andrej Babisz ma poważne kłopoty. Chodzi o rzekomy przekręt na 2 mln euro

Źródło: OKO.press