– Czasami Instagram służy do tego, żeby podrywać, obserwować piękne dziewczyny. No, tak ludzie mają, są różne sytuacje. Ja tam zaczepiam również facetów – powiedział Jarosław Jakimowicz w sobotnim wydaniu programu „W kontrze”. – I właśnie na tym Instagramie zaczepiłem Marcina Wojdaka – kontynuował, zapowiadając gościa. – Jestem trochę zestresowany, bo to mój debiut w telewizji. Chociaż, jak zobaczyłem tu księdza w mundurze policjanta, to się trochę wyluzowałem – stwierdził fotograf.
Fotograf w programie „W kontrze”: Przeznaczę tę kasę na WOŚP albo…
W programie na antenie TVP Info Marcin Wojdak opowiedział o swoich zdjęciach i poszukiwaniu miejsc, które są symbolami architektury PRL-u. W pewnym momencie poprosił Jarosława Jakimowicza o podpisanie się na wydrukowanej fotografii. Wszystko po to, aby zlicytować zdjęcie i przeznaczyć pieniądze na cele charytatywne. Fotograf podał prowadzącemu marker.
– Myślę, że przeznaczę tę kasę na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy albo może, nie wiem, Kampanię Przeciw Homofobii – powiedział w pewnym momencie fotograf. – Zakątek Weterana – podpowiedział Jarosław Jakimowicz, po czym dodał: „Nie, no dobrze, rób na co chcesz”. Nie wiadomo, czy prowadzący podpisał fotografię.
Czytaj też:
Jarosław Jakimowicz zwrócił uwagę na poważny problem. Temat zaczął od żartu. „Jestem niedźwiedziem"