Trwa akcja ratunkowa w zalanej kopalni Maria Concordia w Sobótce na Dolnym Śląsku – podaje rmf24.pl. Ze sztolni nie wypłynęło trzech nurków z 6-osobowej grupy. – Wygląda to w ten sposób, że najpierw się zjeżdża taką platformą 40 metrów, później nurkuje się około 15 metrów i wchodzi w boczny korytarz. I tam nurkowało dzisiaj łącznie 6 osób, z czego 3 niestety pozostały w tym jednym korytarzu. Niestety nie mam możliwości dojść do nich – przekazał w rozmowie z RMF FM Tomasz Szwajnos ze straży pożarnej we Wrocławiu.
Funkcjonariusz poinformował, że osoby, które nie wypłynęły na powierzchnię, mają duże doświadczenie. Na miejscu akcję prowadzą funkcjonariusze policji, a także specjalistyczne jednostki straży pożarnej: wodno-nurkowa oraz wysokościowa. Jak poinformował Tomasz Szwajnos, jedyne, co można w obecnej sytuacji zrobić, to uruchomić robota do prac podwodnych, który – jeżeli widoczność się polepszy – będzie mógł zacząć badać korytarz. Jeśli warunki ulegną poprawie, do osób, które nie wypłynęły na powierzchnię, będą próbowali dostać się nurkowie-ratownicy.
Czytaj też:
Włochy. Katastrofa prywatnego samolotu. Nikt nie przeżył