Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wniosku premiera Mateusza Morawieckiego media społecznościowe zalała fala komentarzy.
@TomaszSkory:
@PiotrMuller:
@KLubnauer:
@R_A_Ziemkiewicz:
@rafa_polski:
@AkcjaDemokracja:
@GrzegorzFurgo:
@sokoIowski:
@KonradPiasecki:
@KosiniakKamysz:
@wsamraz:
@Gasiuk_Pihowicz:
@sjkaleta:
@TumidalWoj:
@MarRomanowski:
@Jaroslaw_Gowin:
Trybunał Konstytucyjny rozpoznawał sprawę w pełnym składzie. Przewodniczącym składu orzekającego była prezes TK Julia Przyłębska, sprawozdawcą sędzia TK Bartłomiej Sochański. Poprzednie posiedzenia w tej sprawie były przerywane, a później kilka razy przekładane. W końcu 7 października TK zdecydował, że część badanych przez niego przepisów unijnych jest niezgodna z Konstytucją. Julia Przyłębska dodała też, że unijne organy w niektórych przypadkach wykraczają poza swoje kompetencje.
– Przepisy europejskie w zakresie w jakim organy UE działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z konstytucją – usłyszeliśmy podczas odczytywania wyroku. Podobnie przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm jest niezgodny z konstytucją. Także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów zostały przez TK uznane za niezgodne z konstytucją.
Wniosek premiera Morawieckiego do TK
O sprawdzenie zgodności przepisów Traktatu o Unii Europejskiej z polską ustawą zasadniczą wnioskował premier Mateusz Morawiecki 29 marca 2021 roku. Szef rządu chciał, by TK ocenił, czy uznawanie wyższości prawa unijnego nad krajowym jest zgodne z Konstytucją, ale tylko w konkretnych przypadkach.
We wniosku premiera pojawiła się m.in. prośba zbadania przepisu, który „uprawnia lub zobowiązuje krajowy organ do odstąpienia od stosowania polskiej Konstytucji, lub nakazują stosować przepisy prawa w sposób z nią niezgodny”.
Zdaniem ówczesnego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara (pełnił funkcję do lipca) wniosek o zbadanie zgodności przepisów TUE (Traktatu o Unii Europejskiej) z Konstytucją pojawił się w nieprzypadkowym momencie. Gdy premier go składał, Polska była w trakcie sporu z Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej o sądownictwo.
„Powodem złożenia wniosku jest spór o sądownictwo. Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł już, że kolejne nowelizacje ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa mogą naruszać prawo unijne. Bowiem sędziów powołuje się teraz w Polsce w procedurze, w której głos decydujący mają politycy” – podkreślał RPO.
Czytaj też:
TK wydał wyrok ws. wniosku premiera. Piotr Müller o „jasnym i klarownym podziale” kompetencji