Marek Jurek ogłosił w Sejmie, że podjął decyzję o założeniu nowego ugrupowania chrześcijańsko-konserwatywnego. Podczas konferencji byli obecni posłowie PiS: Artur Zawisza, Marian Piłka, Małgorzata Bartyzel i Dariusz Kłeczek.
"Jeżeli nowy klub lub koło weźmie tylu posłów, że to doprowadzi do tego, że do końca czerwca rząd nie będzie miał większości i ta partia (Marka Jurka) nie znajdzie się w koalicji, to Liga zgłosi wniosek o samorozwiązanie Sejmu" - powiedział Giertych.
Jak argumentował, rząd nie może funkcjonować bez większości w parlamencie, a gabinet mniejszościowy na dłuższą metę jest nie do zaakceptowania.
Według Giertycha, w przypadku skrócenia kadencji Sejmu wybory parlamentarne mogłyby odbyć się w październiku. "Musi być jasna sytuacja, czy rząd ma większość" - dodał. Jego zdaniem, takie będzie wspólne stanowisko całej koalicji.
Wicepremier zapewnił, że Liga nie boi się przedterminowych wyborów.
Dodał, że powstanie nowego ugrupowania to problem PiS. Pytany czy nie obawia się, że nowe ugrupowanie może skusić polityków LPR, odpowiedział, że nie ma takich sygnałów. "Raczej może skusić polityków z PO niż z Ligi" - uważa szef LPR.
Po konferencji marszałka Sejmu Giertych powiedział, że nie obawia się, że koalicją rządowa straci większość, a jego zapowiedzi przedterminowych wyborów były "przedwczesne". Jego zdaniem, przyszłe koło lub klub Marka Jurka zasili najwyżej jeszcze jeden poseł.ab, pap