"Zobaczymy jaki będzie skład tego klubu (parlamentarnego), natomiast programowo na pewno będzie on zbieżny z naszym programem, bo do tej pory marszałek Jurek popierał nasze projekty ustaw - poza niedomówieniem, które było wewnątrz PiS-u w związku ze zmianami w konstytucji" - mówił w czwartek Lepper w Katowicach.
Pytany, dla której partii ugrupowanie Jurka może stać się najgroźniejszą konkurencją, ocenił, że "będzie to konkurencja dla każdego, ale największa dla Prawa i Sprawiedliwości".
Na pytanie czy nie obawia się, że ugrupowanie Jurka odbierze Samoobronie niektórych posłów, Lepper zaznaczył, że "każdy, kto ma poparcie powyżej jednego procenta, komuś zabiera głosy".
Zastrzegł jednocześnie, że "trudno mówić u nas o przepływach ludzi". "Chyba nie ma politologa, który potrafiłby to precyzyjnie określić. SLD miał ponad 40 proc. poparcia i raptem ten elektorat gdzieś przepłynął do różnych innych ugrupowań" - wskazał wicepremier.
Ocenił, że zasilić nowy klub marszałka Jurka może część polityków, która dotąd opuściła klub Samoobrony. Nie wykluczył, że mogą go też poprzeć niektórzy wyborcy jego partii. Zastrzegł przy tym, że jest jeszcze za wcześnie, by spekulować o rzeczywistym poparciu dla ugrupowania Jurka.
"Miała już powstać nowa partia pana prezydenta Kwaśniewskiego, z Olechowskim i innymi, której w sondażach dawano już chyba 13 procent. Partia Marka Jurka już dostała 4 procent, przeskoczyła Samoobronę, LPR. To chyba zbyt wczesne oceny, najlepszym sondażem są wybory" - powiedział Lepper.
ab, pap