Jak dowiadujemy się z oficjalnego profilu Straży Granicznej na Twitterze, w niedzielę 10 października na granicy polsko-białoruskiej odnotowano 538 prób jej nielegalnego przekroczenia. Zatrzymano 8 nielegalnych imigrantów, obywateli Iraku. Pozostałym próbom służby zapobiegły. Jednocześnie poinformowano, iż za pomocnictwo funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali 7 cudzoziemców: obywateli Egiptu, Gruzji, Iranu, Ukrainy, Niemiec i dwóch obywateli Rosji.
11 października SG pokazała też nagranie dużej grupy ludzi, znajdujących się tuż za prowizoryczny ogrodzeniem, postawionym na granicy z Białorusią. Jak czytamy w komunikacie dołączonym do filmu, w miniony weekend doszło do dwóch prób „siłowego forsowania” granicy polsko-białoruskiej przez dwie duże grupy cudzoziemców. Mowa o 90 i 130 osobach. „Dzięki szybkiej interwencji funkcjonariuszy SG oraz żołnierzy WP udaremniono próby nielegalnego przedostania się osób na terytorium Polski” - czytamy w komunikacie Straży Granicznej.
Także w poniedziałek odbył się briefing podsumowujący weekend. Rzeczniczka SG poinformowała o zajętych 1534 miejscach w ośrodkach tymczasowych dla nielegalnych imigrantów oraz 300 miejscach wolnych, oczekujących na kolejne osoby. Zapewniała, że służby mogą w każdej chwili zaadaptować kolejne budynki na podobne ośrodki, zwiększając w ten sposób pojemność całego systemu.
Poinformowano też o imigrantach, którzy z powodu złego stanu zdrowia musieli trafić do polskich szpitali. Obecnie hospitalizacji poddanych jest 19 takich osób, z czego 6 to dzieci. Najmłodsi zmagają się zapaleniem płuc, porażeniem mózgowym, są też przypadki przeziębienia, wyziębienia.
Straż Graniczna donosi o prowokacjach ze strony Białorusi
Wspólne patrole funkcjonariuszy SG i żołnierzy raportowały, że w nocy z piątku na sobotę 9 października po raz kolejny w ostatnim czasie było słychać strzały po stronie białoruskiej przy granicy z Polską. Po raz pierwszy o strzałach, które Białorusini mieli oddać w kierunku polskich żołnierzy, poinformowała w piątek rzeczniczka Straży Granicznej.
– Prawdopodobnie było to przy użyciu ślepej amunicji. Nikomu nic się nie stało, ale mogły być to strzały celowo chybione – podkreśliła ppor. Anna Michalska. Dodała, że tego typu prowokacji jest coraz więcej. Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn wspomniał m.in. o symulowaniu rzutów granatami na stronę polską.
Nagranie z okolic granicy polsko-białoruskiej. „Migranci czekają na instrukcje służb”
Straż Graniczna opublikowała również film, który miał przedstawiać organizowanie nielegalnego przekraczania granicy. „Cudzoziemcy zwożeni są do obiektów po byłej białoruskiej placówce granicznej. Tu czekają na dalsze instrukcje od służb” – podkreślano w opisie nagrania.
Czytaj też:
Mieszkają przy granicy z Białorusią. Gdyby nie ten szczegół, nie odczuliby stanu wyjątkowego