Przypomnijmy, że w miniony weekend Straż Graniczna informowała, że na polsko-białoruskiej granicy doszło do rekordowej liczby prawie dwóch tysięcy prób nielegalnego przekroczenia. Jak w Sygnałach dnia PR1 mówił szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak, wzrost presji migracyjnej i coraz większa liczba incydentów na granicy spowodowała, że Straż Graniczna zawnioskowała o wzmocnienie wsparcia.
– Podjąłem decyzję o zwiększeniu liczby żołnierzy na granicy – zapowiedział Błaszczak, nie wskazując jednak, ilu żołnierzy dokładnie ma na myśli. Dopytywany o konkrety wskazał jedynie, że „Polska jest gotowa do podwojenia liczby żołnierzy na granicy”. Obecnie we wzmocnieniu wschodniej granicy Polski pomaga ok. 3 tys. żołnierzy.
Mariusz Błaszczak: Reżim Łukaszenki ma problem. W tym kotle się gotuje
Błaszczak odniósł się również do kwestii zawieszenia lotów z Iraku na Białoruś. O takiej decyzji informował przed kilkoma dniami rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn. Jak wielokrotnie pisaliśmy we „Wprost”, to właśnie m.in. z Iraku reżim Łukaszenki przewozi migrantów, których następnie przerzuca pod polską granicę. – Zawieszenie lotów z Iraku to m.in. efekt działań polskiej dyplomacji – ocenił szef MON.
– Sam reżim Łukaszenki ma problem, bo ściągnął tysiące ludzi, oferując im przerzut do Niemiec. Przemytnicy i kryminaliści współpracujący z Łukaszenką sami też napierają na reżim i w tym kotle się gotuje – dodał.