W kwietniu tego roku minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w rozmowie z „Gazetą Polską” zapowiadał rewolucyjne zmiany, zakładające likwidację możliwości nieuczęszczania na lekcje religii lub etyki, a uczniowie i uczennice mieliby wybrać jedne albo drugie zajęcia.
Później, w sierpniu, Czarnek doprecyzowywał w TVP Info, że religia nie będzie obowiązkowym przedmiotem, a obowiązek będzie dotyczył uczęszczania na lekcje etyki lub religii. – Najwcześniej za dwa lata chcemy wprowadzić (taki – red.) obowiązek – mówił szef MEiN. Takie zapowiedzi sprawiły, że zaczęto zastanawiać się, czy te zajęcia powinny być w ogóle w programie nauczania. Zresztą w przypadku religii temat wraca co kilka lat.
Ilu uczniów w Warszawie uczęszcza na religię? Nowe dane miasta
Wiceprezydentka stolicy Renata Kaznowska 19 października opublikowała na Twitterze informacje na temat tego, ilu uczniów i uczennic ze stolicy uczęszcza na te zajęcia. Jak wskazała, zdecydowała się na taki krok, ponieważ „otrzymała wiele pytań” w tej sprawie. Zapewniła przy tym, że zapytano ponad 440 warszawskich szkół.
W przypadku szkół podstawowych w Warszawie to uczęszcza do nich ponad 133 tys. dzieci. Z danych Kaznowskiej wynika, że:
- na religię uczęszcza 67,6 proc. z nich,
- na etykę – 8,7 proc.,
- na obydwa przedmioty – 4,4 proc.,
- na żaden z przedmiotów – 19,2 proc.
Z kolei w szkołach ponadpodstawowych (licea, szkoły zawodowe, technika) uczy się ponad 83 tys. uczniów. Dla tych placówek te statystyki wyglądają następująco:
- na religię uczęszcza 30,9 proc. z uczniów tych szkół,
- na etykę – 2,3 proc.,
- na obydwa przedmioty – 0,1 proc.,
- na żaden z tych przedmiotów – 66,7 proc.
Czytaj też:
Jak upadał autorytet Jana Pawła II. „Rewolucja papieska dopiero przed nami”