Śmierć 21-latki w szpitalu w Lublinie. Świadek zdradził szczegóły jej pobytu

Śmierć 21-latki w szpitalu w Lublinie. Świadek zdradził szczegóły jej pobytu

Szpital, zdjęcie ilustracyjne
Szpital, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / hxdbzxy
W Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Lublinie doszło do śmierci 21-latki. O jej pobycie na oddziale opowiedział świadek, według którego kobieta powinna zostać potraktowana inaczej. Placówka nie ma sobie nic do zarzucenia. Sprawę bada prokuratura.

W Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Lublinie zmarła pacjentka. Do redakcji „Dziennika Wschodniego” zgłosił się świadek, który stwierdził, że zna szczegóły pobytu kobiety na oddziale. Portalowi udało potwierdzić szczegóły dotyczące pacjentki, które podał informator.

Na Oddział Leczenia Alkoholowych Zespołów Abstynencyjnych 21-latka miała trafić 9 października. Świadek miał przebywać w sali obok i słyszeć wszystko przez otwarte dni. – Została przebrana w piżamę, przy okazji pojawiły się jakieś dziwne, niestosowne teksty i śmiechy. Ktoś powiedział: poleżysz sobie troszkę w pasach, to się uspokoisz. I zamknęli ją w sali. A ona jeszcze krzyczała i prosiła, żeby wezwać jej ojca – relacjonował informator.

Lublin. Czy 21-latka słusznie trafiła na oddział Szpitala Neuropsychiatrycznego?

Pacjent dodał, że po kilku godzinach w sali, gdzie znajdowała się młoda kobieta, zaczął się ruch. – Pielęgniarka zorientowała się, że trzeba kogoś wezwać. Było bardzo głośno, wszyscy widzieli, jak była reanimowana. Używano defibrylatora – opowiadał świadek. Zdaniem informatora dziewczyna nie została odpowiednio potraktowana. Świadek powiedział, że w tym czasie na oddziale jako pacjent przebywał pracownik medyczny, który sugerował, że 21-latka powinna znaleźć się na toksykologii.

Dyrekcja Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie potwierdziła śmierć pacjentki, ale zaprzeczyła, że doszło do jakichkolwiek nieprawidłowości. – Chora została do nas przewieziona karetką w bardzo ciężkim stanie. Z wywiadu wynikało, że jest to ciąg alkoholowy – wyjaśniał dr Marek Domański, zastępca dyrektora lubelskiej placówki. Kobieta miała zostać unieruchomiona ze względu na swój stan psychiczny, a następnie doszło u niej do zatrzymania krążenia, a potem do kolejnego.

Prokuratora bada śmierć młodej kobiety

Szpital sam powiadomił o sprawie prokuraturę, która będzie teraz wyjaśniać dokładne okoliczności śmierci 21-latki. Śledztwo prowadzone jest w kierunku niemyślnego spowodowania śmierci, co jest standardową kwalifikacją w takich przypadkach. Przyczyny zgonu młodej kobiety może jeszcze pomóc wyjaśnić sekcja zwłok, na której wyniki oczekują śledczy.

Czytaj też:
Śmierć po interwencji policji. Ujawniono nowe nagranie z wyciętymi scenami

Źródło: Dziennik Wschodni