„Wprost”: Kilkanaście dni temu wysłał pan list do premiera Mateusza Morawieckiego. W imieniu UNICEF Polska wyraził pan „sprzeciw wobec działań polskich władz w stosunku do dzieci, które wraz z rodzinami przekroczyły granicę polsko-białoruską”. Napisał pan, że „stosowanie procederu push-backów i pozostawianie dzieci bez zabezpieczenia ich podstawowych potrzeb oraz pomocy medycznej jest sprowadzeniem bezpośredniego zagrożenia dla ich zdrowia i życia”. Premier odpisał?
Marek Krupiński, dyrektor generalny UNICEF Polska: Dostałem tylko standardową odpowiedź, że mój list został przekierowany do ministra właściwego, czyli spraw wewnętrznych.
Żadnych konkretów?
Żadnych.
Zastanawiam się, co może czuć dyrektor organizacji humanitarnej działającej na rzecz dzieci, gdy widzi, jak m.in. dzieci są dziś traktowane przy granicy z Białorusią.
Odczuwam frustrację, niesmak, wstyd. Jako organizacja charytatywna zostaliśmy odcięci od miejsca kryzysu. Nikt z nas nie kwestionuje konieczności ochrony granic, która jest obowiązkiem państwa. Ale nie ma naszej zgody na przemoc wobec dzieci, do której przy granicy – z tego co widzimy i słyszymy – dochodzi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.