Wybory wewnętrzne w Platformie Obywatelskiej miały pokazać całkowitą dominację Donalda Tuska w partii. Zamiast tego okazało się, że przewodniczący PO nie do końca wie o tym, co się dzieje w regionach.
Donald Tusk jest w PO znany z tego, że w partyjnych wyborach nie stawia na kandydatów, co do których ma wątpliwości czy wygrają. W sobotę aż dwa razy się pomylił.
W pierwszym przypadku co do Agnieszki Pomaskiej, która startowała na szefową struktur na Pomorzu. Zaś w drugim co do Romana Szełemeja, który chciał być baronem Dolnego Śląska.
Oboje swoje głosowania przegrali.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.