Kaja Godek stanęła twarzą w twarz z Bartem Staszewskim. Czy nazwała go „obrzydliwym”?

Kaja Godek stanęła twarzą w twarz z Bartem Staszewskim. Czy nazwała go „obrzydliwym”?

Kaja Godek
Kaja Godek Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Kaja Godek usłyszała od aktywisty Barta Staszewskiego kilka pytań na temat jej pomysłów. Liderka ruchu pro-life miała udzielić mu ostrej odpowiedzi. Ona sama twierdzi jednak, że tak nie było.

Kaja Godek próbuje przeforsować projekt uderzający w prawa osób LGBT. Najbardziej znana polska antyaborcjonistka chciałaby zakazać marszów równości, które jej zdaniem organizowane są w celu „kwestionowanie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny”.

„Celem zgromadzenia nie może być [...] Propagowanie rozszerzenia instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci, propagowanie rozwiązań prawnych mających na celu uprzywilejowanie takich związków, propagowanie adopcji dzieci przez takie związki, propagowanie innej orientacji niż heteroseksualna, propagowanie płci jako bytu niezależnego od uwarunkowań biologicznych, a także promocji aktywności seksualnej nieletnich” – czytamy w projekcie ustawy aktywnie popieranej przez Godek i jej stowarzyszenia.

Co powiedziała Godek do Staszewskiego?

Aktywista broniący praw osób LGBT chciał osobiście dowiedzieć się, dlaczego Kaja Godek głosi swoje negatywne poglądy na temat homoseksualistów i jak tłumaczy postulowane przez swoje środowisko zmiany w prawie. Skupił się głównie na twierdzeniach Godek, jakoby aktywiści LGBT zajmowali się promocją pedofilii. „Moje pytania były proste: jakie marsze, jakie osoby, jakie organizacje promują pedofilie? Nie odpowiedziała” – pisał Staszewski na swoim koncie na Instagramie. Przytoczył też słowa, które miał usłyszeć.

Godek miała powiedzieć do Staszewskiego, że się nim brzydzi, i że uważa go za obrzydliwego. „To powiedziała Kaja Godek, gdy zadałem jej trzy pytania w związku z jej projektem ustawy zakazującym marszy równości. Wcześniej mówiła, że promują pedofilię” – pisał. Dołączył też zdjęcie, na którym widać moment spotkania obu aktywistów. „Spójrzcie w tą twarz pełna nienawiści i pogardy” – zwracał uwagę Bart Staszewski.

instagram

Kaja Godek we wpisie na Facebooku zarzuciła Staszewskiemu kłamstwo. Stwierdziła, że w rzeczywistości jej słowa brzmiały nieco inaczej. „Faktycznie mówiłam, że to, co promuje, jest obrzydliwe i że brzydzę się tym, jak działa lobby LGBT” – podkreślała. „Proszę bardzo, znowu dowód na to, że homolobby jedzie na kłamstwach. Bart Staszewski kłamie, a media relacjonują jego słowa jakby to była prawd” – dodawała.

Zakaz zgromadzeń LGBT. Posłowie zajmą się projektem Godek

Marszałek Sejmu zdecydowała, że I czytanie projektu nowelizacji ustawy – Prawo o zgromadzeniach, nazywanego przez wnioskodawców „Stop LGBT” odbędzie się na posiedzeniu Sejmu rozpoczynającym się 28 października. Przedstawicielem komitetu jest Krzysztof Kasprzak, a do jego zastępstwa wyznaczona została Kaja Godek.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że zgodnie z przepisami, projektami obywatelskimi ustaw, czyli takimi, pod którymi zebrano przynajmniej 100 tysięcy podpisów, posłowie muszą się zając w ciągu trzech miesięcy od daty wpłynięcia do Sejmu. Projekt Kai Godek został złożony w Sejmie 9 sierpnia 2021 roku.

„Stop LGBT”. Co zakłada projekt ustawy?

Złożony projekt ustawy zakłada, że cel zgromadzenia nie może dotyczyć m.in.:

  • kwestionowania małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny,
  • propagowania rozszerzenia instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci,
  • propagowania związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób,
  • propagowania traktowania związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób w sposób uprzywilejowany,
  • propagowania rozwiązań prawnych mających na celu uprzywilejowanie związków osób tej samej płci,
  • propagowania możliwości przysposabiania dzieci przez osoby tej samej płci,
  • propagowania orientacji seksualnych innych niż heteroseksualizm,
  • propagowania płci jako bytu niezależnego od uwarunkowań biologicznych,
  • propagowania aktywności seksualnych dzieci i młodzieży przed ukończeniem 18 roku życia.

W projekcie uściślono też, ze przez propagowanie rozumie się „wszelkie formy upowszechniania, rozpowszechniania, agitowania, lobbowania, twierdzenia, oczekiwania, żądania, zalecania, rekomendowania bądź promowania”.

Czytaj też:
Kaja Godek zarzuca posłom, że „drwią ze zgwałconych dzieci”. „Zabawa jest przednia”

Źródło: WPROST.pl