Doskonale znamy to powiedzenie, że ryba psuje się od głowy. Ta stara prawda dobrze pasuje do czołówki polskich dostojników kościelnych, którzy – z każdym ujawnionym o ich życiu i działaniu materiale medialnym – jawią się jako czarne charaktery.
Obraz czołowych polskich hierarchów, na czele z kard. Stanisławem Dziwiszem, byłym nuncjuszem abp Józefem Kowalczykiem, ukaranym za tuszowanie pedofilii abp Leszkiem Sławojem-Głodziem czy nieoficjalnym duszpasterzem PiS abp Markiem Jędraszewskim – pokazuje nam grupę zdemoralizowanych świętoszków.
Jeszcze do wtorku biskup w Polsce znajdował się poza krytyką. Hierarchowie brylowali w mediach – najczęściej w okolicach świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocnych – pouczając maluczkich, jak żyć. Dziennikarze z nabożną zadumą wsłuchiwali się w owe potępiające banały świat.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.