TVN24: Nocna akcja Straży Granicznej. Dziecko przetransportowane do szpitala

TVN24: Nocna akcja Straży Granicznej. Dziecko przetransportowane do szpitala

Ogrodzenie na polsko-białoruskiej granicy, zdjęcie ilustracyjne
Ogrodzenie na polsko-białoruskiej granicy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / Maciej Luczniewski/NurPhoto/ZUMA Press
Dziennikarze TVN24 zarejestrowali nocną akcję Straży Granicznej. Niedaleko granicy z Białorusią w lesie pod Narewką koczowała grupa migrantów, wśród nich także dzieci. Jedno z nich przewieziono do szpitala.

Zdarzenie miało miejsce niedaleko granicy Polski z Białorusią, ale poza obszarem stanu wyjątkowego. Dziennikarze dostali informację, że Straż Graniczna ma się szykować do procedury wypchnięcia migrantów z powrotem na Biłoruś. Jak czytamy w materiale stacji, dziennikarze nie mogli dostać się do migrantów koczujących w lesie, gdyż pogranicznicy mieli im to utrudniać.

Ostatecznie grupa prawdopodobnie ok. 11 migrantów została wywieziona z lasu pod Narewką. W grupie były dzieci w różnym wieku. Migranci trafili do placówki Straży Granicznej w Narewce. Jedno z dzieci – kilkuletni chłopiec – trafił z kolei do szpitala. TVN24 ustalił, że migranci przybyli z Kurdystanu. Z dzieckiem, które zostało zabrane do szpitala ma być z kolei nienajlepiej – relacjonowali migranci w rozmowie z dziennikarzami.

Kryzys migracyjny na granicy Polski z Białorusią

Przypomnijmy, że od kilku miesięcy na granicy Polski z Białorusią trwa kryzys migracyjny. Reżim Aleksandra Łukaszenki sprowadza do Mińska migrantów, którym obiecywana jest podróż do Unii Europejskiej, najczęściej Niemiec. Miganci przybywają na Białoruś, skąd są przerzucani pod granicę z Polską. W tym miejscu są zmuszeni do koczowania w przygranicznych miejscowościach, często w złym stanie zdrowia i bez dostępu do bieżącej wody, czy opieki medycznej.

W ponad 180 miejscowościach województw podlaskiego i lubelskiego wprowadzono stan wyjątkowy. W tym miejscu nie mogą się pojawiać dziennikarze, a granica ochraniana jest przez wzmożone patrole Straży Granicznej i wojska.

Czytaj też:
Incydent na granicy, polscy żołnierze obrzuceni kamieniami. „Wsiedli do ciężarówek i odjechali”