Wprost: Sprawa śmierci 30-latki z Pszczyny budzi ogromne kontrowersje, prowokuje do dyskusji i wyprowadza ludzi na ulicę. Kto tak naprawdę jest winny śmierci pani Izabeli? Lekarze, politycy, Trybunał Konstytucyjny?
Dr Agnieszka Nalewczyńska: Mój szef zawsze mnie uczył, aby nie oceniać po dyżurze dyżuranta. Taka sytuacja może zaistnieć nawet przy najlepszej opiece, ale polityka ewidentnie blokuje lekarzy, wiąże im ręce. To wszystko powinno zupełnie inaczej wyglądać.
To znaczy?
Lekarzy powinny obowiązywać światowe standardy postępowania. Tymczasem ogromny wpływ na decyzje ginekologów, o ile nie największy, ma w Polsce wyrok tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego.
Czy po tym, co wydarzyło się w Pszczynie, kobiety mają wątpliwości dotyczące przebiegu ich ciąży? Sygnalizują pani swoje obawy?
Już od pewnego czasu słyszę od ciężarnych pacjentek, że żyją w strachu. To sytuacja pełna lęku. Porównałabym ich odczucia do zachorowania na COVID-19, który wykończa nas psychicznie i sam wynik pozytywny jest dla wielu, jak tykająca bomba. Podobnie jest teraz jest z ciążami.
Dziewczyny pytają, czy w ogóle jest sens robić badania prenatalne… A przecież przez wiele lat staraliśmy się znaleźć w światowej czołówce, jeśli chodzi o wykonywanie operacji wewnątrzmacicznych czy badań prenatalnych. Teraz cofamy się w tej dziedzinie o lata świetlne.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.