„Sprawa przyschnie, a problem zniknie”. Tak PiS przeczekuje kryzys w związku ze śmiercią 30-letniej Izabeli

„Sprawa przyschnie, a problem zniknie”. Tak PiS przeczekuje kryzys w związku ze śmiercią 30-letniej Izabeli

W całej Polsce odbyły się „Marsze dla Izy”
W całej Polsce odbyły się „Marsze dla Izy” Źródło: Newspix.pl / Jacek Koślicki
Ryszardowi Terleckiemu, wicemarszałkowi Sejmu i szefowi klubu PiS musiały puścić nerwy, skoro kobietę, która podeszła do niego ze słowami krytyki nazwał kretynką. W rządzie musiał zapanować popłoch, skoro minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział opracowanie szczegółowych wytycznych dla lekarzy, w jakiej sytuacji mogą przerwać ciążę patologiczną.

Być może milczący marsz zrobił większe wrażenie na prawicy niż ubiegłoroczne protesty z ich emocjami i wykrzyczanym „wyp….ć”. Mimo to strategia wobec tego kryzysu jest taka sama, jak wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, zaostrzającego ustawę antyaborcyjną – przeczekać.

Oficjalna narracja obozu rządzącego po tragedii, jaka się wydarzyła w Pszczynie, jest następująca: Śmierć 30-letniej Izabeli nie ma nic wspólnego z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, zakaz przerywania ciąży patologicznej nie wyklucza ratowania życia i zdrowia kobiety, sprawę trzeba dogłębnie zbadać.

Czy politycy prawicy wierzą w te słowa?

Artykuł został opublikowany w 45/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.