W polskich mediach społecznościowych zaczął krążyć list otwarty, w którym polscy pisarze, tłumacze, wydawcy i redaktorzy wyrażają poparcie dla żołnierzy i funkcjonariuszy, stojących na straży granic. Pod oświadczeniem podpisali się m.in. Jacek Piekara, Rafał Ziemkiewicz, Bronisław Wildstein, Wojciech Chmielewski, Tomasz Łysiak, Antoni Libera, czy Maja Lidia Kossakowska.
„Dziękujemy żołnierzom i funkcjonariuszom stojącym na straży polskich granic i solidaryzujemy się z nimi” – pisał na swoim koncie na Twitterze Piekara, dodając hasztag #MuremZaPolskimMundurem. W samym liście czytamy o „kryzysowej sytuacji” na granicy polsko-białoruyskiej oraz „niespotukanej nagonce na funkcjonariuszy mundurowych”.
„W wojnie hybrydowej, którą – wykorzystując tysiące imigrantów – wypowiedział nam reżim białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki, to oni stoją na pierwszej linii frontu i ryzykują zdrowie oraz życie” – czytamy w liście.
Pisarze ze służbami mundurowymi: Sprzeciwiamy się nagonce
„Poznaliśmy z lektur trudną polską historię, a wielu z nas również o niej pisało (...). Dlatego wiemy, że państwo mające wrogo nastawionych sąsiadów może suwerennie istnieć tylko jeśli dysponuje silnym wojskiem. W związku z tym sprzeciwiamy się wszystkim, którzy – działając na rzecz wrogich dyktatur – organizują wulgarne, pełne kłamstw nagonki na funkcjonariuszy broniących polskich granic” – piszą dalej autorzy listu.
„Wiemy, że w trudnych czasach ludziom postawionym w obliczu bezwzględnego zaszczuwania i szykan potrzebne jest każde wsparcie, nawet tak symboliczne jak nasze. Dlatego też z całego serca takiego wsparcia udzielamy obrońcom naszego wspólnego dobra, jakim jest Rzeczpospolite Polska” – czytamy.
Czytaj też:
Granica polsko-białoruska. Jest raport Straży Granicznej nt. dobowej liczby przekroczeń