27 listopada na stronach Polskiej Akademii Nauk opublikowano stanowisko interdyscyplinarnego zespołu doradczego ds. COVID-19 na temat Omikronu, nowego wariantu koronawirusa. Naukowcy na wstępie przypominają, że po raz pierwszy wariant B.1.1.529 wykryto w próbkach w Botswanie 11 listopada.
„Analiza sekwencji wykazała, że wirus ten cechuje się nagromadzeniem mutacji, które mogą budzić niepokój. W przypadku wcześniejszych wariantów występowały zazwyczaj pojedyncze z tych zmian, a i tak wiązano je z rosnącą zdolnością do przenoszenia się między ludźmi oraz unikania przed odpowiedzią immunologiczną organizmu. Obecnie nie ma jeszcze danych, na ile zmiany te wpłyną na charakterystykę tego wariantu; jego zdolność do przenoszenia się, unikania przed odpowiedzią immunologiczną czy zdolność wywoływania ciężkiej choroby. Chociaż poznaliśmy sekwencję genomu wirusa, nie dysponujemy jeszcze wyizolowanym pełnym wirusem, co pozwoliłoby nam zdobyć pierwsze dane dotyczące jego dokładnych właściwości” – opisują naukowcy.
Polska Akademia Nauk o wariancie Omikron: Budzi niepokój, ale nie jesteśmy w stanie oszacować zagrożenia
„Pewne typy niedoborów odporności mogą sprzyjać długotrwałej, nawet wielomiesięcznej replikacji SARS-CoV-2. Wirus długotrwale replikując, poniekąd uczy się, jak działa nasz układ odpornościowy i sukcesywnie tworzy warianty umykające jego presji. Możemy tylko przypuszczać, że taka sytuacja mogła przyczynić się do powstania wariantu Omikron” – czytamy w stanowisku PAN.
Sporo miejsca w publikacji zespołu ds. COVID-19 poświęcono wielu niewiadomym wokół wariantu Omikron, jednocześnie wskazano, co budzi największe obawy:
„To co budzi niepokój w przypadku wariantu B.1.1.529 Omikron, to fakt, że w Republice Południowej Afryki w czasie zaledwie kilku dni stał się on wariantem większościowym, zastępując wcześniejszy wariant delta. Może to świadczyć o lepszej transmisyjności, jednak obecnie w regionie obserwuje się niewielką liczbę przypadków, więc nawet pojedyncze ognisko wywołane przez dany wariant może znacząco zaburzyć proporcję poszczególnych wariantów w populacji. W przeszłości obserwowano już pojawienie się takich wariantów, które mimo początkowych obaw nie spowodowały jednak fal pandemii ani realnego zagrożenia w skali świata (np. warianty gamma czy lambda)”.
PAN o Omikronie: Od początku obawialiśmy się powstania wariantu omijającego odporność
Członkowie zespołu podkreślają, że na tę chwilę trudno jest oszacować „realny stopień zagrożenia” przez co ruszyła debata nad tym, jak zareagować na potencjalne zagrożenie. Według ekspertów z PAN pomysł Komisji Europejskiej, by zakazać ruchu lotniczego z państwami, w których dominuje wariant Omikron. „Taka wczesna reakcja może opóźnić nadejście potencjalnej fali zakażeń i dzięki temu dać czas na przeprowadzenie analiz czy nawet na stworzenie nowej wersji szczepionki. Chociaż największe ognisko znajduje się obecnie w RPA, zgłoszenia napływają również z innych części świata” – czytamy.
Zdaniem naukowców dopiero porównanie danych klinicznych z danymi laboratoryjnymi będzie można podać do publicznej wiadomości dokładniejszą ocenę ryzyka. „Ale już teraz należy przygotować się na zagrożenie, co w razie konieczności pozwoli na szybkie podjęcie zdecydowanych działań” – pada w stanowisku.
Na koniec pisma PAN pada:
„Od początku pandemii obawialiśmy się powstania wariantu SARS-CoV-2 o dużej łatwości przenoszenia się pomiędzy ludźmi i omijającego odporność pochorobową czy poszczepienną. W przeszłości naukowcy kilkakrotnie sygnalizowali takie zagrożenie, być może i tym razem nasze obawy są przedwczesne. Jednak pewne jest, że pozwalając wirusowi swobodnie się szerzyć, zwiększamy ryzyko powstania takiego wariantu. Co możemy zrobić w tej chwili? Każda z niezaszczepionych jeszcze osób powinna poważnie rozważyć zaszczepienie się, a osoby już zaszczepione – jeżeli tylko jest to możliwe – przyjęcie 3 dawki szczepionki. Powszechne szczepienia znacząco obniżają ryzyko pojawiania się nowych wariantów. Jeżeli wracamy z innego kraju, powinniśmy przeprowadzić test na obecność wirusa. Stosujmy zasady dystansu, noszenia maseczek oraz wietrzenia pomieszczeń – te działania chronią nas przed wszelkimi, nawet najgroźniejszymi wariantami SARS-CoV-2 i nie tylko”.
Czytaj też:
Szczepionka na nowy wariant koronawirusa? Może być gotowa za 100 dni