W związku z wariantem Omikron koronawirusa od 1 grudnia pojawiły się nowe obostrzenia. Według niepotwierdzonych doniesień od 6 grudnia 2021 r. na zdalne nauczanie mogą przejść uczelnie wyższe. Do sprawy odniósł się w Radiu Łódź minister edukacji i nauki. – Póki co nie ma żadnych planów zmiany przepisów prawa dotyczących bieżącego funkcjonowania szkół i uniwersytetów – zapewnił Przemysław Czarnek.
Szef MEiN tłumaczył, że na uniwersytetach to rektorzy samodzielnie podejmują decyzje w tej sprawie, „z uwzględnieniem sytuacji w danym mieście i uczelni”. Czarnek wyjaśniał, że „w szkołach jest sprawdzony system, który powoduje naukę zdalną i tej części dzieci i młodzież, która trafia na kwarantannę”. Dodał, że dziś było to 300 szkół na 22 tys. placówek.
Zdalne nauczanie 2021. Przemysław Czarnek o „przykrej konieczności”
Minister edukacji i nauki przyznał, że znacznie częściej zdarza się, że na kwarantannę wędrują poszczególne klasy i „tego jest więcej niż w poprzednich tygodniach”. Czarnek zwrócił uwagę, że wciąż 90 proc. szkół pracuje w trybie stacjonarnym. – Tryb zdalny był przykrą koniecznością, bo ograniczał możliwości zdobywania wiedzy i wychowywania. Powodował pewien rozstrój dnia powszedniego – mówił szef MEiN.
Czarnek podsumował, że zdalna nauka jest szkodliwa dla wiedzy dzieci oraz ich kondycji psychicznej i fizycznej. Minister edukacji i nauki stwierdził, że na razie czwarta fala koronawirusa nas do tego nie zmusza, ale „nie wie, co będzie w kolejnych tygodniach o miesiącach” w obliczu wariantu Omikron koronawirusa.
Czytaj też:
Zdalne nauczanie już w co piątej szkole podstawowej. Najnowsze dane MEiN