Sánchez-Bordona podkreśla, że mechanizm warunkowości, uzależniający wypłatę unijnych środków od poszanowania przez państwa członkowskie zasad Wspólnoty, został przyjęty na właściwej podstawie prawnej. To na tej podstawie swoje skargi oparły Polska i Węgry, pisząc o braku lub co najmniej niewłaściwej podstawie dla mechanizmu, jego niezgodności z art. 7 TUE i naruszeniu zasady pewności prawa. Wspomniane kraje domagały się, by wypłata unijnych pieniędzy była uzależniona jedynie od obiektywnych i konkretnych warunków, jednoznacznie wynikających z przepisów prawa.
– Przyjęcie takiego rozwiązania legislacyjnego wchodzi w zakres uprawień dyskrecjonalnych instytucji Unii i nie można go uznać za oczywiście błędne, gdyż poszanowanie zasad państwa prawnego może mieć fundamentalne znaczenie dla należytego funkcjonowania finansów publicznych i prawidłowego wykonania budżetu Unii – pisał Manuel Campos Sánchez-Bordona w swojej opinii. Dodawał, że celem przyjęcia takiego instrumentu jest ochrona wartości Unii Europejskiej. Zaznaczył, że mechanizm ten jest bardzo podobny do innych, działających już wcześniej w różnych dziedzinach prawa Unii.
Polska i Węgry zaskarżyły mechanizm warunkowości
W poniedziałek 11 października Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu rozpoczął rozpatrywanie zgłoszonej w marcu tego roku skargi Polski i Węgier w sprawie tzw. mechanizmu warunkowości, który potocznie określany jest jako „pieniądze za praworządność”. Wspomniany mechanizm ma w założeniu służyć „ochronie budżetu UE” w przypadku naruszenia praworządności w państwach członkowskich. Rozprawa dotycząca unijnego narzędzia, które pozwala Komisji Europejskiej wstrzymywać wypłaty funduszy państwom, które naruszają praworządność, odbyła się już przed pełnym składem (27 sędziów) Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
– Rozporządzenie dotyczące mechanizmu warunkowości wprowadza polityczną ocenę państw członkowskich na podstawie nieskonkretyzowanych zasad i nie określa żadnych mierzalnych kryteriów spełnienia warunków państwa prawnego – mówiła wówczas reprezentująca Polskę Sylwia Żyrek, występując przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Pełnomocniczka RP stwierdziła, że „rozporządzenie o mechanizmie warunkowości narusza traktaty UE i powinno zostać uznane za nieważne w całości”.
Jak informowała korespondentka Polsat News Dorota Bawołek, wyroku TSUE w tej sprawie należy się spodziewać na początku przyszłego roku.
Kim jest Manuel Campos Sánchez-Bordona?
Rzecznik generalny TSUE Sánchez-Bordona to urodzony w 1950 roku prawnik, absolwent wydziałów prawa uniwersytetów w Sewilli i w Grenadzie. W swojej wieloletniej karierze był prokuratorem w sądach w Palmie de Mallorca i w Sewilli (1977-1982); sędzią izby administracyjnej naczelnego sądu Andaluzji, Audiencia Nacional i naczelnego sądu Wysp Kanaryjskich (1982-1989); prezesem izby administracyjnej naczelnego sądu Kantabrii (1989-1994).
Sánchez-Bordona z czasem stał się referendarzem w Trybunale Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich (1995-1999); członkiem zarządu Stowarzyszenia Rad Stanu i Naczelnych Sądów Administracyjnych Unii Europejskiej (ACA-Europe) (2006-2014); sędzią izby administracyjnej sądu najwyższego Hiszpanii (1999-2015) i w końcu rzecznikiem generalnym w Trybunale Sprawiedliwości od dnia 7 października 2015 roku.
Czytaj też:
Polska dostanie nieoczekiwaną fortunę. Dodatkowe 15 mld zł ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2