Przypomnijmy, że kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej trwa już od kilku miesięcy. Sytuacja eskalowała jednak 8 listopada, kiedy do Polski zbliżyła się ogromna grupa migrantów. Osoby te utworzyły przy granicy obozowisko, a także wielokrotnie usiłowały sforsować tymczasowe ogrodzenie powstałe w pasie przygranicznym. Po wielu dniach kryzysu na granicy, migrantów przeniesiono do centrum logistycznego na terenie Białorusi.
Na polską stronę wciąż dostają się jednak migranci, którzy usiłują przekroczyć granicę nielegalnie. W środę na granicę pojechała grupa europarlamentarzystów oraz przedstawicieli organizacji pozarządowych. Na Podlasie udali się m.in. były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, polscy europosłowie: Róża Thun, Janina Ochojska i Łukasz Kohut oraz Katalina Cseh z Węgier i Fabienne Keller z Francji.
Straż Graniczna o wydarzeniach na granicy
Cała grupa, która pojawiła się przy granicy polsko-białoruskiej została zatrzymana i wylegitymowana przez policję. Ochojska informowała później, że uczestniczyła w interwencji Grupy Granica, w czasie której trzech Syryjczyków, którzy wcześniej pięciokrotnie zostali wypchnięci z Polski, zostało przewiezionych do ośrodka Straży Granicznej.
W odniesieniu do sprawy głos zabrała następnie Straż Graniczna. Jak poinformowano, „około godz. 22.00 na placówkę Straży Granicznej w Szudziałowie wpłynęły pełnomocnictwa dotyczące trzech nieznanych cudzoziemców. Godzinę później funkcjonariusze SG dostali zgłoszenie od anonimowej osoby o trzech nielegalnych imigrantach. Na miejscu, oprócz cudzoziemców, była duża grupa dziennikarzy z kamerami oraz europosłanka Janina Ochojska”. Straż Graniczna relacjonuje, że migranci „wyglądali na wypoczętych, byli czyści i ubrani w nową odzież”. „Posiadali też czyste, białe kartki z napisem w j. angielskim: »prosimy o azyl w Polsce«. Nie mieli żadnych dokumentów potwierdzających tożsamość” – zwróciła uwagę Straż Graniczna.
Granica Polska-Białoruś. Janina Ochojska odpowiada SG
Funkcjonariusze informują również, że Ochojska zażądała od pograniczników, aby się wylegitymowali. „Osoby jej towarzyszące utrudniały funkcjonariuszom wykonywanie obowiązków, podstawiając im telefony bardzo blisko twarzy, a nawet blokując przejście z cudzoziemcami do pojazdu służbowego” – podsumowano.
Janina Ochojska skomentowała wyjaśnienia SG we wpisie na Twitterze. Odnosząc się do informacji, że migranci byli czyści i wypoczęci, a także nie mieli dokumentów potwierdzających swoją tożsamości, Ochojska napisała: To jest kłamstwo. Syryjczycy mieli przy sobie paszporty i na prośbę funkcjonariusza od razu je przedstawili. Europosłanka zamieściła także zdjęcia potwierdzające jej wersję wydarzeń.
twitterCzytaj też:
Granica Polska-Białoruś. SG podała koszt pobytu migrantów w tymczasowych ośrodkach