Od wielu tygodni przy granicy polsko-białoruskiej trwa kryzys migracyjny. Każdego dnia Straż Graniczna informuje w swoich raportach o kolejnych incydentach. Z najnowszych doniesień polskich służb wynika, że w sobotę 11 grudnia granicę nielegalnie próbowały przekroczyć 52 osoby.
Na odcinku ochranianym przez placówkę Straży Granicznej w Czeremsze grupa 55 migrantów forsowała granicę. W wyniku zdarzenia ranny został jeden z polskich żołnierzy. Mężczyzna został trafiony kamieniem w twarz, na miejscu udzielono mu pomocy przedmedycznej.
Granica polsko-białoruska. Szturm migrantów w okolicy Czeremchy
W tym samym miejscu do incydentu doszło także dzień wcześniej. Grupa 28 cudzoziemców siłowo forsowała granicę. Okolice Czeremchy sprzyjają takim próbom, bo nie ma tam zbyt wielu cieków wodnych i są gęste lasy. Reporter TVP Emil Paliwoda poinformował, że dodatkowo migranci rzucali kamieniami w stronę polskich funkcjonariuszy i zniszczyli zasieki z drutu stalowego.
W tym czasie Białorusini mieli oślepiać Polaków światłem stroboskopowym i laserami. Grupa cudzoziemców wdarła się na kilka metrów do Polski, ale została zatrzymana i odprowadzona do linii granicy.
Z danych Straży Granicznej wynika, że tylko w grudniu migranci próbowali wtargnąć do Polski 658 razy. Łącznie od początku roku było niemal 40 tys. takich prób: 8,9 tys. w listopadzie; 17,5 tys. w październiku; 7,7 tys. we wrześniu; a ponad 3,5 tys. w sierpniu.
Czytaj też:
NA ŻYWO: Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Najnowsze informacje z 12 grudnia