Instytut Pamięci Narodowej we współpracy z Telewizją Polską zorganizował koncert upamiętniający 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Prezes TVP Jacek Kurski powiedział, że po upływie czterech dekad mogłoby się wydawać, że „wszystko zostało powiedziane, że jest to rozdział zamknięty”. W dalszej części wypowiedzi zastrzegł jednak, że „ta reguła nie dotyczy stanu wojennego, który ciągle jest niezabliźnioną raną, ciągle boli, dlatego że trwają skutki zdrady”.
Jacek Kurski przypomniał sytuację sprzed 30 lat
Jacek Kurski dostrzega dwa wymiary wspomnianej zdrady. Pierwszy z nich to fakt, że „nie udało się ukarać wszystkich winnych zbrodni stanu wojennego”. – Był wymiar jeszcze gorszy – zdrada w obszarze odwrócenia pojęć. Kiedy twórców stanu wojennego i winnych jego wprowadzenia zaczęto nazywać w Polsce patriotami i ludźmi honoru – powiedział prezes Telewizji Polskiej.
30 lat temu z Piotrem Semką pokazaliśmy w telewizji przerażającą scenę jak ikona stanu wojennego, ikona opozycji ucieka do samochodu, żeby z Jerzym Urbanem i Moniką Olejnik odjechać w nieznane po audycji, w której udawali, że się kłócą na temat stanu wojennego – kontynuował Jacek Kurski, którego słowa cytuje Onet.
Wspomniany przez Jacka Kurskiego program został wyemitowany 13 grudnia 1991 roku. Na nagraniu utrwalono moment, gdy Adam Michnik wychodził ze studia radiowej Trójki, gdzie wcześniej debatował z Jerzym Urbanem na temat wprowadzenia stanu wojennego. Jerzy Urban wsiadł do samochodu, do którego zmierzała również prowadząca debatę Monika Olejnik. Kilkaset metrów dalej do pojazdu wsiadł również Adam Michnik.
Michnik u Jaruzelskiego
– Kilka dni temu telewizja pokazała jeszcze bardziej wstrząsające zdjęcie, kiedy ta sama ikona opozycji składa wręcz hołd dyktatorowi stanu wojennego Wojciechowi Jaruzelskiemu. I to jest taki moment, kiedy trzeba oddzielić dobro od zła i wreszcie nazwać prawdę po imieniu – powiedział Jacek Kurski, nawiązując do nagrania, które kilka dni temu wyemitowała TVP. Widać na nim Adama Michnika, który odwiedził Wojciecha Jaruzelskiego w jego domu.
Czytaj też:
Zoofilia w TVP. Prokuratura podjęła decyzję ws. skandalicznych materiałów