Posłowie Grzegorz Braun i Robert Winnicki w poniedziałek rano pojawili się w Ministerstwie Zdrowia, by przeprowadzić „kontrolę poselską”. Rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz w rozmowie z mediami powiedział, że politycy „zachowywali się skandalicznie”. – Biegali po wszystkich pokojach, zaglądali do wszystkich pracowników, jednocześnie krzycząc i siejąc wyzwiska – relacjonował. Z kolei Braun i Winnicki, przed swoją „interwencją”, stwierdzili, że w resorcie będą domagać się „pokazania podstaw naukowych wobec wprowadzanych obostrzeń” oraz „przedstawienia dokładnych danych ws. liczby zakażeń i zgonów na COVID-19 u osób zaszczepionych i niezaszczepionych”.
Na „interwencję” posłów Konfederacji zareagował również minister zdrowia Adam Niedzielski. W swoim piśmie do marszałek Sejmu Elżbiety Witek poprosił o „rozważenie wyciągnięcia konsekwencji przewidzianych obowiązującymi przepisami wobec pana Grzegorza Brauna i pana Roberta Winnickiego”. Jak napisał Niedzielski, obaj posłowie „wtargnęli” do gmachu ministerstwa „pod pretekstem przeprowadzenia kontroli poselskiej”. „Wyżej wskazani posłowie nie zawiadomili mnie wcześniej o planowanej kontroli ani o jej przedmiocie. Nie potrafili go ponadto sprecyzować w czasie wtargnięcia do Ministerstwa Zdrowia” – stwierdził minister.
Niedzielski zauważał też, że posłowie wbrew obowiązującym przepisom przebywali w ministerstwie bez maseczek. „Z ubolewaniem zaakcentować muszę ponadto, że zachowanie pana Grzegorza Brauna nie licowało z godnością piastowanego przez niego mandatu poselskiego, a co gorsza mogło naruszać dobra prawnie chronione innych osób, m.in. przez kierowanie inwektyw pod adresem pracowników Ministerstwa Zdrowia” – podkreślił Niedzielski.
Czytaj też:
Miał grozić ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu. Jest akt oskarżenia przeciwko Mirosławowi R.