AP: Roman Giertych był szpiegowany izraelskim Pegasusem

AP: Roman Giertych był szpiegowany izraelskim Pegasusem

Roman Giertych
Roman Giertych Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Z informacji agencji Associated Press wynika, że telefon Romana Giertycha miał być szpiegowany za pomocą systemu Pegasus. W 2019 roku dokonano kilkunastu takich prób.

W połowie listopada Apple pozwał izraelską firmę NSO Group, która opracowała i udostępniała rządowym służbom specjalnym aplikację do inwigilacji o nazwie Pegasus. Z upublicznionych informacji dowiedzieliśmy się, że usługę korzystania z Pegasusa kupiły m.in. służby z Polski.

Podsłuchiwana miała być m.in. Ewa Wrzosek. Prokurator podzieliła się na Twitterze wiadomością, jaką dostała od Apple. „Otrzymałam alert Apple o możliwym cyberataku na mój telefon ze strony służb państwowych. Ze wskazaniem, że mogę być celem ataku ze względu na to co robię lub kim jestem. Ostrzeżenie potraktuję poważnie, bo poprzedziły je inne incydenty” – napisała.

Giertych był podsłuchiwany przez służby?

Agencja Associated Press przekazała, że w 2019 roku dokonano kilkunastu prób szpiegowania telefonu Romana Giertycha. Takie informacje miała uzyskać działająca na Uniwersytetu w Toronto grupa badawcza Citizen Lab, która zajmie się od wielu lat analizą i dokumentacją przypadków szpiegowania za pomocą Pegasusa. Choć naukowcy nie są w stanie wskazać kto dokładnie stoi za szpiegowaniem, podkreślono, że jedynymi klientami izraelskiej firmy są rządowe agencje.

Agencja AP dodała, że rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych komentując medialne doniesienia stwierdził, że nie może ich ani potwierdzić, ani im zaprzeczyć. Stanisław Żaryn zapewnił jednak, że inwigilacja wobec kogokolwiek jest prowadzona dopiero po uzyskaniu nakazów sądowych. Dodał, że sugestie, by polskie służby stosowały tego typu metody do walki politycznej, są nieuprawnione.

Roman Giertych o podsłuchach

Doniesienia mediów skomentował już sam zainteresowany. „Polski rząd badał moje rozmowy godzina po godzinie, dzień po dniu. Używano mikrofonu tego telefonu. To był czas kampanii, spotkań z Donaldem Tuskiem, sprawy II wież” – napisał Roman Giertych. Zdaniem adwokata jest to „niewiarygodny skandal”.

twitter

Mecenas poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że podsłuchiwano (lub też próbowano) m.in. jego rozmowy z Radosławem Sikorskim, Leszkiem Czarneckim, Stanisławem Gawłowskim czy Donaldem Tuskiem. „Z telefonu, który został zhakowany skontaktowałem z ekspertami z Uniwersytetu Toronto 9 grudnia 2021. Dzień później prokuratura o godz.13 ogłosiła niespodziewanie, że chce mnie aresztować.Telefon poszedł do szafy” - dodał adwokat.

Czytaj też:
Giertych ostro po decyzji prokuratury. „Ziobro dostanie kolejne lanie w sądzie”

Źródło: Associated Press