Prezydent podkreślił w środę w rozmowie z dziennikarzami w Warszawie, że dotychczas zostały wprowadzone pojedyncze zmiany do konstytucji - jak zaznaczył, także z jego inicjatywy - i na ogół związane one były z dostosowaniem ustawy zasadniczej do prawa europejskiego.
"Jeżeli będzie trzeba, to będę występował o następne zmiany. Natomiast jeśli chodzi o nową konstytucję - to jest sprawa nowego rozdania politycznego. A to nastąpi wraz z wyborami do Sejmu" - powiedział prezydent.
Zdaniem prezydenta, "w tej nowej konstytucji powinny znaleźć się gwarancje praw obywatelskich podobne do obecnej".
"Z drugiej strony powinna być bardziej konsekwentna relacja miedzy władzami wykonawczymi - dzisiaj to jest prezydent i rząd" - powiedział Lech Kaczyński. "Jeżeli sytuacja jest taka jak dzisiaj, to nie ma z tego powodu żadnych napięć, natomiast w warunkach kohabitacji (współistnienia prezydenta i rządu pochodzących z różnych obozów politycznych), prezydent ma dzisiaj bardzo dużą siłę" - ocenił L. Kaczyński.
Zaznaczył, że "według planu tzw. PiS-owskiej konstytucji prezydent był znacznie silniejszym czynnikiem życia politycznego w takich warunkach jak teraz, a słabszym w warunkach kohabitacji". "Jeżeli inny obóz rządzi, a inny jest prezydent, to wtedy możliwości tzw. sypania piasku są nieporównanie mniejsze. Taka jest główna filozofia tej nowej konstytucji" - dodał.
pap, ss