Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w połowie lipca 2021 roku w Antoninie – w ośrodku wypoczynkowym pod Ostrowem Wielkopolskim. Jak przypomina „Super Express” para z Ukrainy przyjechała do ośrodka z dwójką dzieci w wieku 12 i 2 lat. Razem z parą przyjechał również ich znajomy z 12-letnią córką. Wczasowicze urządzili sobie imprezę, po której wrócili do ośrodka wypoczynkowego, nie zamykając za sobą drzwi. Ten fakt wykorzystał 2-latek, który w nocy wyszedł z domu i udał się nad jezioro.
Wcześnie rano dryfujące na wodzie ciało dziecka spostrzegł przypadkowy spacerowicz. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci było gwałtowne uduszenie. Dziecko weszło na pomost, z którego spadło wprost do wody. Choć dziecko udało się wydobyć z wody, a służby usiłowały udzielić mu natychmiastowej pomocy, życia dwulatka nie zdołano uratować.
Rodzicom grozi do pięciu lat więzienia
„Super Express” podaje, że w tej sprawie trafił właśnie do sądu akt oskarżenia, w którym o niedopilnowanie dziecka wini się rodziców. Tuż po tragedii zbadano bowiem stężenie alkoholu w ich krwi. Badanie wykazało, że matka miała około 2 promile.
– Narazili dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia – mówi „Super Expressowi” Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. Przesłuchani rodzice przyznali się do wszystkiego. – Potwierdzili, że po przyjeździe na miejsce wypoczynku, spożywali alkohol z innymi osobami – dodaje. 29-letniej kobiecie i jej 33-letniemu partnerowi grozi do 5 lat więzienia.
Czytaj też:
Sieradz. 11-latek uratował 4-latka. Policja oficjalnie pogratulowała chłopcu