Jak podało radio RMF FM, białoruskie ministerstwo spraw zagranicznych twierdzi, że polska konsul pracująca w Brześciu chciała pomóc w uniknięciu odpowiedzialności Polakowi, który był podejrzany o spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. W jego wyniku zginęły dwie osoby. Według reżimu Łukaszenki, konsul miała starać się ułatwić mężczyźnie opuszczenie Białorusi. Dziennikarz RMF FM ustalił nieoficjalnie, że konsul kupiła Polakowi bilet powrotny na pociąg. Ostatecznie podejrzany został zatrzymany przez białoruskie służby na granicy.
Polska konsul wydalona z Białorusi. MSZ potwierdza
Rzecznik MSZ Łukasz Jasina potwierdził informacje o wydaleniu konsul w komunikacie na stronie polskiego MSZ. „Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdza fakt wezwania chargé d'affaires RP do MSZ Białorusi w sprawie związanej z wydaleniem polskiego konsula” – poinformował Jasina. Resort przekazał, że „na obecnym etapie podejmowane są czynności w celu weryfikacji przekazanych informacji oraz wyjaśnienia sytuacji”. RMF FM podaje, że w najbliższym czasie należy spodziewać się też wydalenia z Polski jednego z białoruskich dyplomatów.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Relacje między Polską i Białorusią są bardzo napięte. Od kilku miesięcy trwa kryzys na granicy polsko-białoruskiej. W ubiegłym roku Straż Graniczna odnotowała 39,7 tysięcy prób nielegalnego przedostania się na terytorium Polski. Do eskalacji napięcia doszło na początku listopada. W ostatnich tygodniach sytuacja nieco się ustabilizowała, ale wciąż dochodzi do incydentów. We wtorek MSWiA poinformowało, że wyłonione zostały firmy, które wybudują zaporę na granicy.
Czytaj też:
Portal Związku Polaków na Białorusi uznany za ekstremistyczny. „Decyzją marionetkowego sądu”