Sprawa dotyczy zniszczenia fasady kościoła Św. Krzyża w Warszawie. Do zdarzenia doszło w nocy z 24 na 25 grudnia 2021 r. Na elewacji budynku pojawiły się wykonane czerwonym sprayem napisy „PiS won”, „tu będzie techno” oraz „świeckie państwo”. 31 grudnia policja zatrzymała podejrzanego w tej sprawie. 2 stycznia 2022 r. sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
3 stycznia adwokat zatrzymanego Jakuba B. wniósł zażalenie. Mecenas Bartosz Obrębski tłumaczył wówczas, że nie spotkał się z taką reakcją sądu w przypadku zniszczenia czy uszkodzenia elewacji budynku w Polsce. Dziewięć dni po złożeniu zażalenia sprawa wciąż nie została rozpatrzona. Adwokat w rozmowie z TVN Warszawa podkreślił, że „procedura przekazania sprawy powinna mieć miejsce niezwłocznie”.
Podejrzany o zdewastowanie fasady kościoła w areszcie. „Przekazanie akt zajęłoby 15 minut”
– Te dokumenty nadal nie zostały przekazane. Wiem jedynie, że sąd rejonowy zwrócił się do prokuratury, żeby ta zwróciła im akta sprawy i mogli złożyć je razem z moim zażaleniem – wyjaśniał Obrębski. Mecenas zwrócił uwagę, że odległość pomiędzy prokuraturą i sądem wynosi około 200 metrów i „przy odrobinie dobrej woli przekazanie akt zajęłoby około 15 minut”.
Adwokat narzekał również, że do tej pory nie dostał zgody na widzenie z klientem. – Wszystko przeciąga się w czasie – ubolewał. Po tym jak sprawa trafi do właściwego sądu, ten będzie miał siedem dni na rozpatrzenie zażalenia, chyba że „wcześniej prokurator sam dojdzie do wniosku o konieczności uchylenia decyzji o areszcie”. Mężczyzna podejrzany o zdewastowanie fasady usłyszał zarzut uszkodzenia budynku.
Czytaj też:
„PiS won” na fasadzie kościoła w Warszawie. „To nie miejsce na taką formę protestu”