Od czerwca 2021 roku delegacje Czech i Polski próbują ustalić porozumienie w sprawie dalszego funkcjonowania kopalni w Turowie. Polska od początku odrzuca możliwość zamknięcia jej i na zmianę decyzji nie wpłynęło nawet orzeczenie unijnego trybunału.
500 tys. euro dziennie za każdy dzień dalszego wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów – to kara, która na mocy postanowienia TSUE musi płacić Polska za niezastosowanie się postanowienia wiceprezes TSUE Rosario Silvy de Lapuerty z 21 maja 2021 r. o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych. Kara naliczana jest od dnia doręczenia Polsce postanowienia, czyli mniej więcej od 20 września tego roku. Oznacza to, że na liczniku jest już ponad 50 mln euro.
KE wstrzyma wypłatę dotacji dla Polski?
Z informacji Bloomberga wynika, że Komisja Europejska rozpoczęła już przygotowania do procedury wstrzymania środków, wypłacanych Polsce. Dziennikarze podkreślają, że chodzi o środki z unijnego budżetu, nie z Funduszu Odbudowy. Z przyjętych przez UE dokumentów wynika, że w ramach perspektywy na lata 2021-2027 Polska powinna otrzymać blisko 137 mld euro. Jeśli doniesienia Bloomberga się potwierdzą, kwota ta zostanie pomniejszona o karę za Turów.
Według ustaleń mediów Komisja Europejska ma być zirytowana kompletnym zignorowaniem przez stronę polską aż trzech wezwań do zapłaty. Ostateczna decyzja o wstrzymaniu przelewów ma zapaść w ciągu najbliższych dni, może tygodni.
Czytaj też:
Spór o Turów. „Rozwiązanie do końca roku albo rozmowy stracą sens”