Joanna S. już w Polsce. Prokuratura precyzuje: Wśród pokrzywdzonych nie ma Mariana Banasia

Joanna S. już w Polsce. Prokuratura precyzuje: Wśród pokrzywdzonych nie ma Mariana Banasia

Zatrzymanie Joanny S.
Zatrzymanie Joanny S. 
Prokuratura Regionalna w Białymstoku poinformowała, że ekstradycja Joanny S. zakończyła się sukcesem. Polka przebywa w areszcie śledczym w stolicy. Znaczącą część komunikatu poświęcono jednak nie samej Joannie S., a szefowi NIK Marianowi Banasiowi. W jego treści doprecyzowano, że Banaś nie widnieje w sprawie jako jeden z poszkodowanych.

„Prokuratura Regionalna w Białymstoku potwierdza, że zatrzymana na terenie Hiszpanii i wydana Polsce w ramach procedury Europejskiego Nakazu Aresztowania Joanna S. została osadzona w jednym z aresztów śledczych w Warszawie” – brzmi oficjalny komunikat.

Joanna S. w Polsce

Przypomnijmy, że do zatrzymania Joanny S. doszło w październiku ubiegłego roku w Hiszpanii. To tam najbardziej poszukiwana Polka ukrywała się przez lata. S. oskarżana jest o zorganizowanie procederu, który polegał na obiecywaniu inwestorom łatwego i szybkiego zysku poprzez zakup dzieł sztuki.

Pieniądze miały być jednak później „prane” na Cyprze, dzięki czemu wyprowadzano je z obiegu i wykradano, nie zwracając wielu inwestorom ich wpłat. Wśród oszukanych osób mieli się znaleźć m.in. szef NIK Marian Banaś, czy aktorka Grażyna Wolszczak.

Prokuratura: Wśród pokrzywdzonych nie ma Mariana Banasia

W komunikacie prokuratury poruszono wątek, o którym wspominano przy okazji informowania o losach Joanny S. Chodzi o szefa NIK Mariana Banasia. podaje, że jest on błędnie wskazywany jako jeden z oszukanych inwestorów, gdyż na swojej inwestycji nie tylko nie stracił, ale wręcz zarobił.

„Z ustaleń postępowania wynika, że Marian Banaś jest jedną z nielicznych osób, które u schyłku działania piramidy finansowej osiągnęły zysk w ramach kontaktów biznesowych z zarządzaną przez podejrzaną Joannę S. firmą Galleri New Form. Przedmiotem tego interesu była warta niemal 70 tys. złotych rzeźba, którą Marian Banaś sprzedał, zarabiając w krótkim czasie ponad 10 tys. złotych. Na podstawie aktualnych ustaleń śledztwa liczbę osób faktycznie pokrzywdzonych oszustwami podejrzanych prokuratura określa na ponad 1200. Wśród pokrzywdzonych nie ma ” – czytamy.

Prokuratura dodaje, że Joanna S. niebawem usłyszy zarzuty m.in. oszustw na kwotę prawie 400 mln zł, prowadzenia działalności bankowej bez zezwolenia oraz tzw. prania brudnych pieniędzy w kwocie prawie 45 mln zł.

Czytaj też:
„Najbardziej poszukiwana Polka” znów w areszcie. Ukrywała się w luksusowym apartamencie