Przemysław Czarnek podsumował sytuację w szkołach po okresie świąteczno-noworocznym w kontekście zdalnego nauczania. – Nie mamy informacji o tym, aby były to powszechne przypadki. To są incydentalne zjawiska. Przytłaczająca większość dzieci uczy się w trybie stacjonarnym, z czego się bardzo cieszymy – powiedział minister edukacji i nauki w radiowej Jedynce.
Szef MEiN wyjaśniał, że „szkoły działają bez żadnego problemu, tak samo jak przed świętami Bożego Narodzenia”. – Te szkoły, które w całości przechodziły na zdalne nauczanie to były poniżej 1 proc. W większym procencie były to poszczególne klasy w szkołach. W tym tygodniu nie mamy z tym problemów – zapewniał Czarnek.
Polityk wyjaśniał, że ze względu na ferie zimowe 2022, które odbędą się w różnych terminach, „ruch wokół oświaty będzie ograniczony mniej więcej o 40-50 proc”..
Zdalne nauczanie 2022. Przemysław Czarnek podał szczegóły
Na konferencji prasowej minister edukacji i nauki doprecyzował, że „zaledwie 1,2 proc. szkół prowadzi naukę w trybie hybrydowym”, a na zdalne nauczanie przeszły „dosłownie pojedyncze” placówki. Czarnek przekonywał, że liczba szkół, które obecnie pracują w trybie stacjonarnym, „daje podstawy do optymizmu na ferie zimowe i na kolejne tygodnie nauki stacjonarnej”.
– Tryb stacjonarny, jak już wielokrotnie wspominaliśmy, jest naszym priorytetem w tym roku szkolnym. Cieszę się, że od 1 września nieprzerwanie, aż niemalże do świąt Bożego Narodzenia, można było w tym trybie prowadzić zajęcia w szkołach, oczywiście z tymi wyjątkami, które dotyczą ognisk zakaźnych i koniecznością przechodzenia na kwarantannę, a przez to również na nauczanie zdalne – podsumował szef MEiN.
Czytaj też:
Polscy uczniowie znają tę „grę” doskonale. „Gdybym przestał, Patryk pomyślałby, że jestem gejem”