Jak napisano na pomniku - 2,5-metrowym graniastosłupie zwieńczonym orłem w koronie - ofiary reżimu stalinowskiego zginęły skrytobójczo: "pod osłoną nocy wrzucone do dołów na tym cmentarzu". Józefa Życińska, Zygmunt Pietrzak, Edmund Majchrowicz i Stanisław Lisowski - byli żołnierze zbrojnego podziemia, którzy przeżyli pobyt w kieleckim więzieniu - odsłonili monument.
Biskup kielecki Kazimierz Ryczan zaapelował w homilii wygłoszonej podczas mszy świętej koncelebrowanej w intencji pomordowanych, "by na to miejsce nie zawitał nigdy duch zemsty i nienawiści". Módlmy się za ofiary zbrodni UB modlitwą więźniów: "Uchroń nas Panie od zła i nienawiści, niech się odwet w nas nie ziści; na przebaczenie im przeczyste, wlej nam moc Chryste" - zwrócił się biskup do kilkuset uczestników uroczystości.
Minister w Kancelarii Premiera Przemysław Gosiewski powiedział, że dzięki AK, NZS i WiN idea niepodległej Polski została "przeniesiona" przez lata komunizmu. "Dzięki poświęceniu i bohaterstwu żołnierzy tych formacji możemy dziś żyć w wolnej ojczyźnie" - podkreślił.
Gosiewski zapowiedział, że jeszcze w tym roku kombatantom przywrócone zostaną należne świadczenia, a "ubekom" odebrane nienależne przywileje. "Kat nie może mieć lepiej niż ofiara" - mówił polityk. Dodał, że więzienie kieleckie powinno stać się od września miejscem wychowania patriotycznego młodzieży w ramach pozaszkolnych zajęć lekcyjnych.
Kieleckie więzienie podlegało Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego w latach 1945-1956. Liczby osób zgładzonych w nim potajemnie nie można ustalić, ponieważ nie zachowały się żadne dokumenty; władze więzienia nigdy nie zgłaszały pochówków administracji cmentarnej, a przypadkowymi grabarzami byli więźniowie. Sędzia Andrzej Jankowski z kieleckiego IPN uważa, że na "Piaskach" spoczywa kilkadziesiąt ofiar więzienia UB.
Pomnik ich pamięci stanął staraniem Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego i Urzędu Miejskiego w Kielcach.
ab, pap