Monika Morawiecka, prywatnie kuzynka premiera Mateusza Morawieckiego, spędziła w Polskiej Grupie Energetycznej 15 lat. W 2019 roku została prezesem PGE Baltica, które to stanowisko piastowała do końca listopada ubiegłego roku. Teraz poinformowała, gdzie będzie kontynuować karierę. Z jej wpisu wynika, że zostanie w branży energetycznej, ale na stanowisku starszego doradcy.
„Z radością ogłaszam, że rozpoczęłam współpracę z jednym z kluczowych głosów w świecie energetyki – Regulatory Assistance Project (RAP), niezależną, bezpartyjną i pozarządową organizacją zajmującą się przyspieszeniem przejścia do czystej, niezawodnej i efektywnej przyszłości energetycznej” – napisała w mediach społecznościowych.
Morawiecka nadzorowała budowę farm wiatrowych na Bałtyku
Podczas pracy w PGE Baltica Monika Morawiecka zajmowała się nadzorowaniem budowy pierwszych morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Jak przypominał serwis branżowy wnp.pl, przed rozpoczęciem prezesury w PGE Baltica, Morawiecka pełniła funkcję dyrektor Departamentu Strategii. Była tam odpowiedzialna za analizy otoczenia zewnętrznego i wewnętrznego PGE i długoterminowe plany rozwoju Grupy. Przez pięć lat była także członkiem Rady Zarządzającej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej. Wcześniej pracowała w firmach doradczych, realizując projekty w sektorze elektroenergetycznym, gazowym i ciepłowniczym.
„Spędziłam w PGE więcej czasu, niż kiedykolwiek myślałam, że spędzę u jednego pracodawcy. Byłam świadkiem transformacji, której nikt sobie nie wyobrażał” – napisała Morawiecka w oświadczeniu, w którym ogłosiła swoje odejście z PGE. „Ta podróż nie byłaby możliwa bez wszystkich fantastycznych ludzi, których spotkałam po drodze. Miałam okazję uczyć się i współpracować z jednymi z najlepszych i najzdolniejszych, którym zawsze będę wdzięczna” – dodała.
Czytaj też:
Dojdzie do debaty Tusk-Morawiecki? Lider PO o możliwej konfrontacji z premierem