Białoruskie Ministerstwo Zasobów Naturalnych i Środowiska poinformowało, że żubry należały do stada liczącego co najmniej 100 osobników. 13 stycznia spod lodu w okolicach wsi Masuszyn Wielki wydobyto ciała 21 zwierząt. Niedaleko odnaleziono też młodego żubra, w wieku około 10 miesięcy, który został najprawdopodobniej zagryziony przez wilki. Białorusini przekazali, że na miejscu tragedii działa specjalna komisja, która po zakończeniu prac opublikuje szczegółowe informacje.
Sprawę skomentował w Polast News dziennikarz i badacz Puszczy Białowieskiej Adam Wajrak, który oceniał, że tragedia może nie być dziełem przypadku. – To wielka strata. Osobniki te były, w dużej mierze, w sile wieku. Całkiem niedawno, zaraz po pierwszej wojnie światowej, ten gatunek uratowano od zagłady. Obecnie żyje około sześciu tysięcy żubrów – zauważał. Stwierdził też, że całe zdarzenie jest „niezwykle zagadkowe”.
– Ktoś sugeruje, że to sprawka wilków, ale ja bardzo w to wątpię. Żubry bardzo rzadko uciekają przed wilkami, a już na pewno nie tak duże stada. Tym bardziej, że wilki w Białorusi są prześladowane, żyją w mniejszych grupach rodzinnych niż w Polsce – mówił. Jak dodał, do tragedii doszło w okolicy, gdzie są wsie. – Kilka razy widziałem duże stada uciekające przed ludźmi. Podejrzewam, że ktoś mógł je wpędzić na lód. Zwierzęta kopytne nie czują się pewnie na lodzie. Wydaje mi się, że raczej to działanie człowieka, ale niczego nie można wykluczyć – ocenił.
Białoruś stwierdziła, że liczba żubrów „przekroczyła optymalny poziom”
Jak przypomina Biełsat, żubry są na Białorusi gatunkiem chronionym i jednym z symboli państwa. W 2020 roku w kraju żyło 2101 osobników tego gatunku (w Polsce było ich wtedy 2269). „W maju ubiegłego roku władze białoruskiego Parku Narodowego Puszcza Białowieska poinformowały, że na jego terenie przebywa 675 żubrów. Stwierdziły, że wielkość pogłowia poważnie przekroczyła optymalny poziom, »co pozwala gospodarować dzikimi żubrami na terenie Republiki Białoruś i za granicą«. Nieznana liczba zwierząt została wtedy sprzedana do Kostromy w Rosji” – podawała telewizja.
Czytaj też:
Samochód Lasów Państwowych wjechał między żubry. „Nic tego nie usprawiedliwia”