Incydent w trakcie wizyty Kaczyńskiego na Wawelu. „Kazałeś lądować bratu”

Incydent w trakcie wizyty Kaczyńskiego na Wawelu. „Kazałeś lądować bratu”

Blokowali wyjazd Jarosława Kaczyńskiego z Wawelu Źródło: X-news
Incydent podczas miesięcznicy pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich. Na Wawelu pojawiła się delegacja polityków PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele oraz grupa protestujących. Konieczna była interwencja policji.

18 stycznia Jarosław Kaczyński wraz z grupą polityków Zjednoczonej Prawicy pojawił się na Wawelu. Tego dnia przypadała bowiem kolejna miesięcznica pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich. Do Krakowa oprócz prezesa PiS przyjechali także m.in. Jacek Sasin, Ryszard Terlecki, Andrzej Adamczyk, Małgorzata Wassermann, Kamil Bortniczuk oraz marszałek małopolski Witold Kozłowski.

Incydent z Jarosławem Kaczyńskim

Jeszcze zanim działacze dotarli do grobu pary prezydenckiej doszło do incydentu. Na wzgórzu wawelskim pojawiła się grupa około 40 osób, które protestowały przeciwko polityce polskich władz. Demonstranci mieli ze sobą transparenty z napisami „WyPiSdalać” czy „Kazałeś lądować bratu”. Można też było usłyszeć okrzyki „będziesz siedział” skierowane do Jarosława Kaczyńskiego.

– Jarosław Kaczyński każdego 18. dnia miesiąca przyjeżdża na Wawel twierdząc, że przyjeżdża na grób brata prywatnie i z potrzeby serca. Natomiast z nim przyjeżdżają jego koledzy, koleżanki, ochrona. Wobec powyższego śmiem wysnuć wniosek, że przyjeżdża tutaj za nasze pieniądze – powiedziała Katarzyna Wójtowicz z inicjatywy Dość Milczenia. – Skoro już mu sponsorujemy te comiesięczne wyjazdy to mamy prawo być tutaj i próbować choć na chwilę zatrzymać jego wzrok na nas, aby usłyszał, co obywatele i obywatelki mają mu do powiedzenia – dodała.

Blokowali wyjazd Jarosława Kaczyńskiego z Wawelu

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, próbowano też zablokować przejazd delegacji z politykami. 11 osób miało zakuć się w łańcuchy i usiąść na drodze. Wówczas do akcji wkroczyła policja. Barbara Szczerba z Wojewódzkiej Komendy Policji w Krakowie potwierdziła, że funkcjonariusze przenieśli protestujących na chodnik i wylegitymowali ich. Dwie osoby zatrzymano, jedną skuto i przewieziono na komisariat (potem, po przeprowadzonych czynnościach, wypuszczono).

twitter

– Osoby te najpierw zostały pouczone o konieczności udrożnienia ruchu i działaniach, jakie policja będzie zmuszona wykonać, jeśli z drogi nie zejdą. Tak niestety też się stało. Funkcjonariusze byli zmuszeni użyć chwytów transportowych – tłumaczył. Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Czytaj też:
Antyrządowe okrzyki na studniówce w Elblągu. Dyrekcja liceum wydała oświadczenie

Źródło: Gazeta Wyborcza