W czwartek 10 lutego 45-letnia pani Aleksandra oraz jej 15-letnia córka Oliwia wyszły z domu razem z psem rasy shih tzu z mieszkania przy ulicy Bienia w Częstochowie. Do tej pory matka z córką nie skontaktowały się z bliskimi. Zaginięcie zgłosiła policji matka pani Aleksandry.
W poniedziałek 14 lutego funkcjonariusze opublikowali rysopisy i zdjęcia poszukiwanych. Wiadomo, że w czwartek pani Aleksandra była widziana na terenie ogródków działkowych przy ulicy Żyznej, a stamtąd prawdopodobnie wróciła samochodem do domu. Uwagę zawiadamiającej zaginięcie zwrócił jednak pewien szczegół. – Kobieta twierdzi, że auto stoi w innym miejscu, niż córka zawsze parkowała – mówiła w rozmowie z tvn24.pl rzeczniczka policji w Częstochowie, Sabina Chyra-Giereś.
„Apelujemy do osób, które wieczorem lub w nocy z 10 na 11 lutego widziały osoby poruszające się samochodem osobowym marki ford focus o numerze rejestracyjnym SC1836F” – prosiła w poniedziałek w swoim komunikacie policja.
52-latek zatrzymany
We wtorek nową informację na temat poszukiwań przekazała rzeczniczka policji w Częstochowie. W związku z tą sprawą policjanci zatrzymali 52-letniego mężczyznę. Nie udzielili jednak informacji na temat tego, jaki ma związek z poszukiwanymi. Jak podaje RMF FM, prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie bezprawnego pozbawienia wolności.
W rozmowie z tvn24.pl ojciec zaginionej nastolatki powiedział, że on także nie miał kontaktu z panią Aleksandrą i jej córką od czwartku. – Ola była wzorową matką, z Oliwią nigdy nie było problemów wychowawczych – powiedział pan Marek.
Czytaj też:
Częstochowa. Zaginęła matka z córką. Policja publikuje zdjęcia