Kilka wcześniejszych posiedzeń kończyło się brakiem rozstrzygnięcia, jednak teraz ostateczna decyzja już zapadła. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedłużyła w piątek koncesję na nadawanie naziemne dla stacji telewizyjnej TVN7 na kolejne 10 lat – podaje TVN24.
Piątkowa decyzja kończy spór o TVN7, który trwał od kilku posiedzeń KRRiT. Za każdym razem w głosowaniu następował pat, który skutkował zerwaniem obrad i przeniesieniem ich na kolejne posiedzenie. Dopiero 18 lutego, na kilka dni przed końcem obowiązywania poprzedniej koncesji, TVN7 dostało zielone światło i zgodę na nadawanie na kolejnych 10 lat.
Koncesja dla TVN7. Skąd zastrzeżenia?
Problemy z przyznaniem koncesji wynikały z faktu, że część członków KRRiT miała zastrzeżenia co do struktury właścicielskiej stacji. Ich zdaniem narusza ona art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, koncesję może otrzymać spółka, której właściciel ma siedzibę w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Formalnie grupa TVN jest zarządzana przez spółkę Polish Television Holding z siedzibą w Amsterdamie, której właścicielem jest amerykański koncern Discovery.
Miszczak: Ten kanał to nasze oczko w głowie
W związku z tym TVN przystąpiło do ofensywy. Stacja przygotowała między innymi spot, w którym gwiazdy ostrzegali, że „największy kanał rozrywkowy w Polsce” może niedługo zakończyć nadawanie. – Ten kanał jest od trzech lat naszym oczkiem w głowie. Staramy się inwestować bardzo dużo. Teraz przygotowujemy, w czasach pandemii – co jest ogromnym wysiłkiem – projekty za granicą. To są ogromne koszty, wysiłki, żeby widownia miała swój ulubiony program w nowej formie – mówił na antenie TVN24 dyrektor programowy stacji Edward Miszczak.
Czytaj też:
TVN7 może nadawać tylko do 25 lutego. Stacja czeka na koncesję, KRRiT zwleka