Radio Zet: NIK kupiła urządzenia antypodsłuchowe za ok. 100 tys. zł

Radio Zet: NIK kupiła urządzenia antypodsłuchowe za ok. 100 tys. zł

Marian Banaś
Marian Banaś Źródło: Newspix.pl / TEDI
Najwyższa Izba Kontroli wydała ok. 100 tys. zł na specjalistyczną aparaturę antypodsłuchową – ustalił portal radiozet.pl. Do transakcji doszło w 2020 roku.

Jak podaje Radio Zet, Najwyższa Izba Kontroli kupiła w 2020 roku specjalistyczną aparaturę antypodsłuchową za ok. 100 tys. zł. Transakcję miał przygotowywać Andrzej Wideński, były policjant i zaufany współpracownik syna prezesa NIK Jakuba Banasia – relacjonuje portal wspomnianej rozgłośni. Radiozet.pl informuje, że dotarło do „dokumentów potwierdzających zakup od jednego ze sklepów ze specjalistyczną aparaturą, mającą umożliwić wykrycie ewentualnych podsłuchów”.

„We wrześniu 2020 roku, kilka miesięcy po tym, jak Jakub Banaś został społecznym doradcą swojego ojca, Izba kupiła od firmy oferującej sprzęt detektywistyczny 4 urządzenia mające na celu wykrycie podsłuchów” – podaje portal.

NIK wydało 100 tys. na aparaturę antypodsłuchową

Anonimowy informator wspomnianego źródła poinformował, że od momentu, kiedy Jakub Banaś, syn Mariana Banasia, został doradcą ojca, „w otoczeniu prezesa narastało przekonanie, że są inwigilowani, ale dotąd brak na to twardych dowodów”. Jak dodał, tajne narady najbliższych współpracowników były zwoływane w ostatniej chwili, żeby utrudnić możliwość podsłuchiwania.

Z ustaleń Radia Zet wynika, że na organizowane spotkania nie można było wnosić własnych telefonów. Specjalista od bezpieczeństwa miał także regularnie sprawdzać, czy podsłuchy nie zostały zamontowane w gmachu Izby oraz czy w samochodach prezesa nie ma lokalizatorów umożliwiających monitorowanie przebytej drogi.

Czytaj też:
NIK bierze pod lupę służby specjalne. Na start skontroluje Kancelarię Premiera

Źródło: Radio Zet