Farfał odciął się od czwartkowego stanowiska zarządu TVP. Zarząd stanowczo zaprzeczył, by zespół "Misji specjalnej" "miał cokolwiek wspólnego" z działaniami prokuratury i ABW.
25 kwietnia Blida śmiertelnie postrzeliła się w swoim domu, kiedy funkcjonariusze ABW weszli przeszukać mieszkanie i zatrzymać ją, w ramach śledztwa dot. korupcji w handlu węglem. Radio TOK FM, powołując się na nieoficjalne informacje, poinformowało w czwartek, że funkcjonariusze ABW zeznali, iż nagranie z wejścia do domu Blidy miało trafić do telewizji publicznej.
"O stanowisku dowiedziałem się w piątek z prasy i nie podpisywałem się pod nim, więc nie jest to stanowisko całego zarządu" - powiedział Farfał. Dodał, że jest zdziwiony, gdyż jego zdaniem "zarząd nie jest uprawniony do brania lub nie odpowiedzialności za to, czy autorzy jednego z programów TVP mieli powiązania z ABW ws. Blidy".
Farfał wyjaśnił, że kontrola odbędzie się na jego zlecenie, ponieważ właśnie jemu podlega biuro audytu i kontroli wewnętrznej. Zaznaczył jednak, że nie przesądza o jej wynikach.
Rzeczniczka TVP Aneta Wrona wyjaśniła, że podpisy trzech z pięciu członków zarządu są wystarczające, aby przyjąć stanowisko w imieniu całego zarządu. Dodał, że pod tym stanowiskiem, zainicjowanym przez prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego, podpisali się ponadto Robert Rynkun-Werner oraz Marcin Bochenek.
Pytana dlaczego zawiadomiono o stanowisku tylko trzech z pięciu członków zarządu, odparła, że była to sprawa wymagająca "jak najszybszego działania, aby chronić dobre imię TVP".
Wcześniej w mediach pojawiały się także zarzuty, że wyemitowanie przez program "Misja specjalna" materiału na temat korupcji w branży węglowej nieprzypadkowo pojawiło się w przeddzień wejścia ABW do domu Blidy. TVP natychmiast zaprzeczyła tej informacji, wyjaśniając, że temat korupcji w branży węglowej był przedmiotem zainteresowania autorów "Misji specjalnej" już od 16 maja 2005 r., a w materiale zaprezentowanym w "Misji specjalnej" z 24 kwietnia 2007 r. ani razu nie padło nazwisko b. minister Blidy.
ab, pap