Statystycznie jest dobrze. Według informacji uzyskanych w Narodowym Centrum Krwi, Polska jest krajem samowystarczalnym w kwestii zaspokajania zapotrzebowania szpitali na krew i jej składniki. Jednak zaraz potem dowiadujemy się, że „w poszczególnych regionach kraju zdarzają się niedobory składników krwi i są to niedobory jakościowe (dotyczące poszczególnych grup krwi), a nie ilościowe”.
To kluczowa kwestia: co z tego, że np. grupy ARh+ jest wystarczający zapas, skoro pacjent potrzebuje rzadkiej 0Rh-, a tej permanentnie brakuje?
Dlatego w serwisach społecznościowych non stop pojawiają się takie ogłoszenia: „Pilnie potrzebna krew 0 Rh- dla [imię i nazwisko] Wielkopolskie Centrum Onkologii” albo „Bardzo pilnie jest potrzebna krew dla naszego przyjaciela [imię i nazwisko]. Błagamy, pomóżcie”.
To skoro jest dobrze, dlaczego bywa tak źle?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.