Wojna na Ukrainie trwa kolejną dobę. Żołnierze ukraińscy walczą bohatersko, a siły rosyjskie uciekają się do coraz bardziej brutalnych metod. Dariusz Grzędziński w programie „Mówiąc Wprost” rozmawiał z księdzem Grzegorzem Ząbkiem z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kamionce Bużańskiej. Duchowny jest na Ukrainie od 14 lat i – jak sam przyznaje – obserwował i wydarzenia wolnościowe na Majdanie, i odebranie Krymu.
– Faktami można żonglować, ale kiedy strzela się do niewinnych – duchowny nie był w stanie nawet wyrazić swojej opinii na temat wydarzeń, które obserwuje obecnie w ukraińskich miastach.
Wystarczy wspomnieć, że tylko 28 lutego Rosjanie ostrzelali Charków, w wyniku czego śmierć poniosło wiele dziesiątek osób, a setki odniosły obrażenia. Walki trwają także w innych lokalizacjach. Naród ukraiński bohatersko się broni.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Papież Franciszek złamał protokół, żeby przekazać zaniepokojenie wojną
– Dzisiaj jest dzień, w którym nie było alarmów bombowych. Jestem 500 km od Kijowa i 40 km od Lwowa, ale dzisiaj nie ma tutaj bezpośrednich działań wojennych. Byliśmy przedmiotem ataku w czwartek. Rano obudziły nas wybuchy, zaatakowano instalacje wojskowe w okolicy. Życie przebiega jak w stanie wojennym – mówi duchowny.
Wojna na Ukrainie. „Wszyscy są przepełnieni wielką złością”
Przyznaje, że znajdują się nieco z boku głównego teatru działań wojennych. Nie zmienia to atmosfery wśród mieszkańców. – Wszyscy są rozgoryczeni i przepełnieni wielką złością, poczuciem niesprawiedliwości. Jeśli ten konflikt będzie się rozszerzał, to będzie naprawdę masakra. (…) Obserwuję to, co mówią i piszą osoby, które popierają inwazję rosyjską i nie wierzę. Kiedy piszą, że „sami sobie jesteśmy winni”, to dochodzę do wniosku, że oni żyją w jakimś świecie paralelnym – stwierdza ksiądz Ząbek.
Duchowny odniósł się do międzynarodowych apeli o zakończenie działań wojennych. Wśród tych głosów był apel papieża Franciszka. Polski kapłan przyznał, że modli się o nawrócenie Rosjan.
– Trzeba wszelkimi sposobami próbować przeciwdziałać i apelować o zaprzestanie wojny. Ciężko apelować do sumienia kogoś, kto chyba tego sumienia nie ma. Głęboko wierzę, że wszystko jest możliwe, ale kiedy zaczyna się lać krew, to strasznie trudno siadać do rozmów. Modlimy się o nawrócenie Rosji – mówi duchowny w specjalnym programie „Mówiąc Wprost”.
Chociaż w najbliższej okolicy jest na razie stosunkowo spokojnie, to mieszkańcy nieustannie przygotowują się na odparcie ewentualnej napaści – gromadzą zapasy oraz przygotowują pomoc dla żołnierzy na froncie. Ksiądz Ząbek podkreślił jeszcze jedną rzecz. – Spotykam się z niesamowitą życzliwością ludzi. I takimi wyrazami wdzięczności za tę pomoc, jaką Polska udziela Ukrainie. To jest chyba coś, co – mam nadzieję – wprowadzi nasze stosunki na nowy poziom. Wielkie dzięki! Czuję się dumny z tego, że jestem Polakiem, za to, co robicie jako naród – specjalnie podkreślił ksiądz Grzegorz Ząbek w rozmowie.
Czytaj też:
Religijna wojna Putina. „W konflikcie z Ukrainą Cerkiew jest instrumentem Kremla”
Każdy, kto chciałby wspomóc finansowo Obronę Cywilną z Kamionki Bużańskiej, która przygotowuje m.in. paczki trafiające na wschód Ukrainy, znajdzie niżej numery kont – w dolarach i w euro – na które można wpłacać środki. W niedalekiej przyszłości ma zostać również utworzone konto złotówkowe.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.