"Proponuję, aby to rozwiązać poprzez uchwalenie tej ustawy w trybie konstytucyjnym, a jeśli konstytucjonaliści będą kwestionowali tę stosowaną w poprzednich okresach metodę, to dokonać także pewnej niewielkiej korekty w konstytucji, tak by ta ustawa miała szczególną podstawę w konstytucji i Trybunał (Konstytucyjny) tutaj wyłączyć" - mówił premier.
Podkreślił też, że inicjatywa prezydenta "nie jest jeszcze skonkretyzowana", a oświadczenia przedstawicieli innych partii "są sprzeczne". Prezydent zapowiedział już konsultacje z ugrupowaniami w sprawie lustracji.
"Trybunał podejmuje - jak mi się wydaje - decyzje dość arbitralne, a sprawa dla polskiej demokracji, dla praw polskich obywateli, dla prawa do informacji, prawa do podejmowania decyzji na podstawie rzeczywistych informacji, a nie pozorów, ma znaczenie zupełnie zasadnicze" - ocenił J.Kaczyński.
Jak dodał, "każdy, kto chce żeby polscy obywatele nie mieli prawa do takiej wiedzy, jest w istocie przeciwnikiem polskiej demokracji, przeciwnikiem praw obywatelskich, przeciwnikiem każdego normalnego, rozgarniętego Polaka, który po prostu chce wiedzieć o czym decyduje".
Premier poinformował też, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. ustawy lustracyjnej będzie opublikowane niezwłocznie, ale w swojej kolejności. "Nic nie będzie przyspieszane i nic nie będzie spowalnianie" - zapewnił.
"Jest kolejka i w tej kolejce znalazło się w tej chwili to orzeczenie Trybunału i zgodnie z kolejnością - a zasada niezwłoczności jest wszędzie - będzie opublikowane. Na pewno nie będziemy niczego czynić złośliwie czy z jakąś intencją" - powiedział J.Kaczyński.
Wcześniej szef rządu zapowiedział, że orzeczenie Trybunału zostanie najprawdopodobniej opublikowane po 15 maja.
Pytany, co mają zrobić osoby, które według zakwestionowanej w części przez Trybunał ustawy, do 15 maja zobowiązane są do złożenia oświadczeń lustracyjnych, premier powiedział m.in.: "my jesteśmy tutaj tylko i wyłącznie instytucją ogłaszającą (orzeczenie TK) (...) to nie jest pytanie skierowane do nas, to jest pytanie, które trzeba skierować do samych zainteresowanych - ale to już jest kwestia czysto indywidualna i ja się nią nie mogę zajmować - albo do Trybunału".
W ocenie premiera, Trybunał działał "w ogromnym pośpiechu" i "nie wydał, a zdarza się, że wydaje, szczegółowych instrukcji co dalej robić". "Wydaje mi się, że wynikło to z tego całkiem niepotrzebnego pośpiechu, który dziwił, tyle mogę powiedzieć, bardzo dziwił" - dodał J.Kaczyńskipap, ss