Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przemawiał w ubiegłym tygodniu w polskim parlamencie i był świetnie do tego przygotowany. Częściowo zwracał się po polsku, nazwał Polaków i Polki braćmi i siostrami Ukrainy, a także zakończył wypowiedzianym w języku polskim zdaniem: „Niech żyje wolna Polska! Niech żyje wolna Ukraina!”. W swoim wystąpieniu dziękował prezydentowi Dudzie i jego żonie. Wspomniał też słowa śp. Lecha Kaczyńskiego z Gruzji. – Wiemy świetnie, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę – przestrzegał Lech Kaczyński 12 sierpnia 2008 roku na wiecu w Tbilisi, stolicy Gruzji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.