Zaporoska Elektrownia Jądrowa nadal znajduje się pod kontrolą Rosjan. Z informacji przekazanych przez Energoatom wiemy, że Ukraińcy sprawują kontrolę nad wszystkimi sześcioma reaktorami, jednak każdą decyzję muszą konsultować z okupantem. Dobra informacja jest jednak taka, że mimo trwającej detonacji pocisków, min i innych pozostałości po ataku, na terenie elektrowni nie odnotowano wzrostu promieniowania.
Poniżej dostępne są informacje na temat promieniowania ze środy 16 marca. Najnowsze dane z czwartku 17 marca dostępne są tutaj.
Wojna na Ukrainie a promieniowanie w Polsce. Jest komunikat PAA
Od pierwszego dnia wojny Polska Agencja Atomistyki kilka razy dziennie informuje o aktualnej sytuacji związanej z promieniowaniem w Polsce. W tym celu za pośrednictwem mediów społecznościowych agencja publikuje odpowiednie komunikaty.
Do godziny 10 w środę 16 marca na profilu Polskiej Agencji Atomistyki na Twitterze pojawiły się już dwa komunikaty. Pierwszy z nich został opublikowany w nocy. Poinformowano w nim, że na terenie naszego kraju nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia osób, a także dla środowiska.
Kolejny komunikat został opublikowany o godzinie 8 rano. W nim również przekazano, że na terenie naszego kraju nie odnotowano niczego niepokojącego. „PAA na bieżąco analizuje dane otrzymywane z krajowego systemu monitoringu radiacyjnego. PAA nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska” – przekazano za pośrednictwem Twittera.
Przypominamy, że Polska Agencja Atomistyki uważnie śledzi sytuację w naszym kraju od pierwszego dnia wojny, czyli od 24 lutego. W tym czasie ani razu nie wystąpiło zagrożenie związane z podwyższeniem promieniowania. Niczego niepokojącego nie odnotowano również na Ukrainie.
Polska Agencja Atomistyki o wybuchach w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej
We wtorek PAA poinformowała, że otrzymała od ukraińskich służb informację na temat wybuchów w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Podkreślono przy tym, że detonacje nie doprowadziły do uszkodzenia systemów ważnych dla bezpieczeństwa jądrowego. Nie odnotowano również wzrostu promieniowania.
Z informacji, jakie przekazał w środę Energoatom wynika, że na terenie największej elektrowni atomowej w Europie przebywa ok. 50 jednostek rosyjskiego sprzętu wojskowego, a także wielu żołnierzy wrogich sił. „Okupanci nadal detonują na stacji pociski i miny, które nie eksplodowały, gdy do niej strzelali. Wybuchy były słyszane daleko poza terenem elektrowni jądrowej” – przekazał w porannym oświadczeniu Energoatom.
Czytaj też:
Rosja odcięła zasilanie w Czarnobylu. Ekspert tłumaczy, jakie mogą być skutki
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport